Złota łopata w dłoń! Panowie i chyba jakieś Panie? Mam następujący, intrygujący i świerzbiący problem. Nie to nie ten! Chodzi mi o jakiś niedrogi smartwatch/smartband ale poczciwy i wszystkomający. Z racji tego, iż potrafię te swoje wątłe łapki wsadzić tu i ówdzie, większość chronometrów kończyła żywot dosyć szybko i nienaturalnie. Budżet myślę ulokować tak gdzieś w okolicach 300-400zł bo i tak zapewne pójdzie w piach. Pancerki dla Mariuszy rusztowania nie chcę, bo to i tak nic nie da. Ostatnia przetrwała 2 dni po gwarancji z oberwaną bransoletą i rozoraną o nie wiem co kopertą.
