Witojcie,
Wyjeżdżam do dużego miasta na studia i potrzebuję silnego laptopa w stronę gamingowych do max 5k. Będzie potrzebny do klepania w najróżniejszych C++, Javach, OCamlach, etc.; do nagrywania ścieżek gitary PODem i dorzucaniu do nich perkusji i basu VST; czasem też do grania w jakiegoś BFa czy innego Witchera 3.
Mój wzrok padł na dwa konkurencyjne urządzenia od Della i MSI (Lenovo odrzuciłem, bo ludzie raczej narzekają na jakość wykonania, materiały, serwis, etc.), dokładnie:
Dell Inspiron 7559, z i7-6700HQ, GTX960M 4GB (nic lepszego w tym pułapie nie ma), 16GB RAM DDR3, 256GB SSD i 1TB SATA 5400 obr.; o serwisie Della słyszałem wiele dobrego (że wyjątkowo szybko i door-to-door), tak samo jak i o chłodzeniu w tym lapku, że na dłuższą metę trzyma lepsze temperatury niż konkurencja.
MSI GE62 Apache, też i7-6700HQ, GTX960M 2GB, 16GB RAM DDR4, 128GB SSD (jest też 256, ale mocno drożej wypada) i 1TB SATA 7200 obr.
Czy ktoś z Was wie, który z tych dwóch urządzeń jest lepszym pomysłem? Jak patrzeć na różnice w performancie jeżeli chodzi o a) RAM karty graficznej; b) DDR3 vs DDR4; c) wyższą prędkość dysku SATA? Gdzieś czytałem, że 2GB karty graficznej wystarczy, jeżeli nie zamierzam podłączać drugiego ekranu (a raczej się nie zanosi) - prawda to? A jeżeli za dwa lata ubzduram sobie, że 28" monitor na biurku jest lepszym pomysłem niż 15" ekranu laptopa, to grafika w Dellu wytrzyma (ofc, nie myślę o odpalaniu najnowszych gier na ultra na zewnętrznym ekranie :d)? Ponoć w przypadku laptopów różnice między DDR3 i DDR4 nie są aż tak zauważalne, ale może to tylko wymysły z palca Pana Sprzedawcy ze Sklepu? Czy 7200 obr. będzie mi rekompensować brak 128GB SSD? Czy po prostu brać Della, bo jest stosunkowo tańszy, a różnice nie będą aż tak widoczne?