Wiadomość #367111

[Aerosmith]

Bardziej,  bo uważam, że za produkt,  którego wyprodukowanie w hurcie kosztuje max kilkadziesiąt pln,  nie powinno się wołać 10 razy tyle. To tak,  jakby mayo na przykład zawołało za reguła nie 10-12, a 30-36 koła. Ale spoko,  to tylko moje prywatne zdanie. Efekty ogólnie są sporo za drogie.

Robocizna, podatki, zus, lokal itd. to wszystko składa się na cenę. Wytłumacz mi dlaczego Polak ma mniej wołać niż Rusek, Niemiec, Amerykanin itd.?
Ja mam wielki szacun do takich Polskich firm, które nie ustępują zagranicznym. Mieszkam od ponad ćwierć wieku w Szwecji i jestem cholernie dumny z tego, że prawie każdy skandynawski gitarzysta kojarzy firmę G-Lab, Mark L oraz Laboga i uważa, że to bardzo dobry sprzęt wart każdego euro i nikt z nich nie mówi, że za drogo, bo jak Polak to ma zarabiać grosze aby nie było go stać na godziwe życie. Przykre jest to, że ludzie spoza granic Polski lepiej życzą polskim firmą niż sami Polacy  Wyprodukowanie Mesy czy Diezela w hurcie wychodzi pewnie mniej niż 20% wartości, a mimo tego, żaden normalny Amerykanin i Niemiec nie krzyczy, że ma być po kosztach + na hod doga