A właśnie miałem pisać, że stawiam Ci kolejkę za resoraka
He, już zapomniałem, miło teraz mi
EDIT: graliśmy w Koszalinie przed Frontsajdami. Chłopaki robą sobie nawzajem "psikusy" (zajebiste słowo). Fragment ich sprzętu:
Koncert i kapele można obczaić tu - bardzo ważne:
http://www.myspace.com/rockoszalinplI teraz tak:
Trzeba mimo wszystko dogadać z organizatorem rzeczy dla nas oczywiste! Na plakatach jest tak: Allmost, defLower, Frontsajd. Allmost gra swój pierwszy, debiutancki koncert. Przywozimy i pożyczamy im swój, raczej drogi, sprzęt. Nie jesteśmy już tacy całkiem początkujący. Organizatorem jest kolo, który sam był w komisji festiwalu, który wygraliśmy w zeszłym roku, graliśmy potem razem koncert, więc nas dobrze zna.
Tymczasem okazuje się, że, kurwa, to my mamy grać jako pierwsi! - i nie ma na to chuja, bo Allmost to jego mega kolesie. Cały defLower wkurwiony, gadamy, nic z tego, nie zagramy przed Frontside. A biorąc wszystko powyższe pod uwagę - myśleliśmy totalnie odwrotnie. Gadamy dalej. Nic. Wkurwiony na maxa zajebuję z buta w jakieś rusztowania, chuj wie co. Gadamy z Allmost. Przestraszeni, zakręceni - jak to debiut - ale w końcu przychodzą do nas - OK, możemy zagrać pierwsi. Wielki Organizator mówi więc OK. Grają oni, gramy my, zaczyna grać Frontsajd.
Tymczasem wszyscy popili, podchodzi do mnie taki gruby kark i wyciąga mnie "na wódkę, bo fajnie graliście" przed amfiteatr. Idziemy. Przed amfiteatrem stoi ten chuj, gitarzysta, który jest po prawej na zdjęciu Allmost. I razem z bysiorem chcą mnie napierdalać, że musieli zagrać pierwsi! Zrzucają mi czapkę, zaczyna się popychanie. Biegnę po ochronę. Organizator zesrany - tylko nie dzwoń po policję! Mówię: policjanta to mam akurat w kapeli (serio). Ale nie mogę go znaleźć!... Organizer idzie do bysiora, gadają, bysior najebany, ledwo na nogach, przynosi mi czapkę, przepraszanie, że to tylko żarty były itp. Kurwa jasne. Najpierw się chuje sami zgadzają, nie musieli, a potem takie gówniarskie zagrywki. Kurwa.
Wniosek 2:
kapela na wyjeździe trzyma się razem, przynajmniej na kontakt wzrokowy...