kurwa, non toper.
aktualnie mam pomysla zeby wyjebac wszystko poza wioslem (i kolumna, ktora chocby miala mi sie nie przydawac to mam sentymenta do niej) i kupic halfstacka JCM800 albo halfstacka Orange. chociaz od jakiegos czasu sprzet brzmi mi caly czas ok jakos nie moge sie przyzwyczaic i ciagle cos mi nie pasuje.
wszystko przez to ze mi sie zbyt duzo brzmien podoba i nie wiem co poradzic. nie stac mnie na wszystkie
najsmieszniejsze w tej calej sytuacji jest to, ze wystarczyloby mi kupic Vht Fatbottom 4x12 i pewnie wszystkie problemy by zniknely. na jakies pol roku
bo potem znow bym tesknil za JCM800 2205 albo 5150 albo czymkolwiek co juz mialem i sprzedalem bo nie pasowalo. to jest dopiero jajco, ze przewinalem juz kilka roznych piecow ktore mi do konca nie pasowaly i teraz brakuje mi tych rzeczy
ktore w nich byly zajebiste.
PS. co do grania w kosciele - Lica i towarzystwo jakos nie musi sprzedawac wszystkiego zeby tam grac