Gram czasem w Dropped D lub C (zależy która szóstka) żeby znowu nie zaczynać numeru w E albo B... albo A, jeśli przyjdzie komuś do głowy rokendrola pograć.
Jakoś ciekawiej brzmią kawałki napisane w takich niestandardowych tonacjach. Mam na swoim koncie jeden w Cis molu i tam przestrajam najniższą E do Cis właśnie. Też ciekawie.
Niedługo na warsztat biorę 'B sharp' zainspirowany Gilbertem po warszawskim koncercie