Zasłuchałem się w te patenty z tapingiem i naszła mnie myśl... Korpus Swa(g)n, gryf i gufka RAPtorken!!! gryf mahą i wenge, podstrunnica z klonałke pawie oko, sapelkę na body i topola na top. 8 strun koło 30 inczy progi i klucze prosto, aftermacze rozłączane cewy w 2 miniswiczach na każdy pup osobno, gały vol i tone plus ten akustik mod. Jestem geniuszem
próbując traktować to poważnie...
gryf to gryf. główka raptor w ósemce 30"... serio? zastanawiałeś się jakie to długie będzie? wiesz, że jesteś wtedy skazany na struny Circle K a i to chyba na specjalne zamówienie?
coś szczególnego Tobą kierowało przy wyborze drewna na gryf?
no i lelektrownia przekombinowana nawet jak na mój spaczony gust, a to oznacza, że fchuj przekombinowana
Elektronika jest przemyślana, fajnie mieć gryfowy pup rozłączony bo jeśli w utworze po blastach masz nagle zagrać ładnym cleanem na singlu, przełączasz tylko 3 pozycyjny na pozycję neck i po sprawie (przetestowane w boju bardzo ergonomiczne i wygodne rozwiązanie). Co do wyboru drewna to grałem na lutniku w podobnej specyfikacji ,dobrze mi to gadało i było bardzo uniwersalne brzmieniowo co jest dla mnie wielką zaletą bo nie gram tylko na przesterach, co się tyczy również gałki tone która jest mi niezbędna. Główka od Raptora podoba mi się bardziej, korpus Swana mnie zniszczył i zakochałem się w tych krągłościach. Odpowiadając na pytanie czy wiem jakie to będzie długie... Wiem mam 30 cali z podobną główką i elektroniką o której pisałem wcześniej, Struny wchodzą standardowe u mnie w drop E Dunlopy ZW 11-70 plus 80 i 95 basowa, wcześniej miałem 80 od EB stykła.
Takie długie będzie i pasuje mi to. Stąd pomysł na podobne wiosło z nieco innym drewnem wykonane o niebo lepiej na topowych podzespołach. Takie mam zachcianki i może jeszcze w tym roku się do nich przymierzę...