Nie do konca kumam jaki jest cel - w koncu i tak beda bebny z midi, czy chcesz korzystac z tego, co nagrasz na mikrofonach?
Chcialbym miec zywe gary na nagraniach, nawet kosztem troche gorszej jakosci niz MIDI. Takie troche surowe, niby lekko garazowe, jednak sensownej jakosci nagranie. To jest moj cel, przynajmniej na razie.
Może masz ucho przyzwyczajone do bebnow z VSTi, wiec teraz inne wydaja Ci się trochę dziwne.
EQ jest twoim najwazniejszym sprzymierzeńcem, tak samo jak ustawienie mikrofonów od OH wyzej i ustawienie blach wyzej niz zwykle (ograniczenie bebnow z OH).
Albo wlacz sobie OH ze swojego ulubionego samplera (ezdrummer, etc etc) i krec swoje pod nie.
Z drugiej strony brzmienie pomieszczenia dodaje naturalnosci do brzmienia bebnow, co w przypadku niektorych gatunkow jest mile widziane w mixie.
Cenne rady, dzieki!
Albo zmien symulacje/impulsy od wiosla i dostosuj je pod bebny, nawet jesli maja brzmiec 'gorzej' niz takie, jak zwykle ustawiasz.
O tym nie pomyslalem. Pokombinuje.
Bardzo dużo zależy od pomieszczenia tak naprawdę.
Taka tam moja zabawa:
https://dl.dropbox.com/u/20435900/bebny_ss.mp3
Tutaj zero sampli, dlatego stopa brzmi jak brzmi, no ale to już w kontekście całego miksu trzeba by dobrać jakiś sampel odpowiedni, bez reszty śladów ciężko powiedzieć w jaką stronę to kręcić.
Brzmi to jakoś?
Brzmi calkiem spoko
Zdaje sobie sprawe, ze pomieszczenie duzo robi. O Grammy jednak nie walcze (co nie znaczy, ze nie chce miec dobrze brzmiacego nagrania), nie obawiam sie uzywac drumagoga, bo i tak wole feeling zywych, nawet troche podsamplowanych garow, niz sterylnosc MIDI. Wiecie, cos jak te niektore stare nagrania Korna, czy Limp Bizkita. Nie sa to mega produkcje a urywaja dupe.