Jestem po pierwszym ograniu. Na razie nie ma efektu "wow", pewnie wynika to z tego, że wzmacniacz gra mniej więcej tak, jak oczekiwałem. Jest inaczej niż z Mesą, nie ma tego jebnięcia w dole, natomiast gra się łatwiej, dźwięk jest bardziej skompresowany. Dobra selektywność. Dźwięk ładnie się "lepił" z Sidewinderem, na którym gra drugi gitarzysta, nie było wrażenia, że mamy 2 skrajnie różne odlepione od siebie brzmienia.
Na razie preferuję kanał niebieski, na którym rozkręcam gain na 5, czerwony ma tyle gainu, że dochodzę do 2 i już mam wrażenie jakby się wzmak gotował
, ale to tez pewnie wynika z faktu, że gram aktualnie na AHB2, które mają kurewsko mocny sygnał.
Czystego kanału na razie nie testowałem, zrobię to po zmianie humbów na pasywne. AHB2 przesterowuje sygnał, więc ciężko się ustosunkować.
Wzmak jest głośny, kanał niebieski ustawiłem do gry rytmicznej na 4, natomiast kanał czerwony pod solo na 5.
Wziąłem nawet aparat (innej możliwości nie mam), żeby nagrać jakieś próbki, ale w salce zorientowałem się, że bateria jest na wymarciu, zdążyłem kilka razy uderzyć w struny i padła. Wrzucam krótką, gównianą próbkę, która udało mi się zarejestrować
Na obydwu kanałach ustawiłem podobną korekcję, dlatego brzmią podobnie. W rzeczywistości czerwony ma znacznie więcej gainu.
Na pewno więcej napiszę po kilkukrotnym ograniu, opinie wygłaszane po pierwszym kontakcie z nowym sprzętem są mało obiektywne. Na pewno wzmak może się podobać. Ja muszę trochę się przyzwyczaić. Po 2 latach łojenia na DR-ce muszę się przyzwyczaić do nowego brzmienia.