Nie ich gitary, a JEGO gitary, ma ponoć od niedawna pomocnika, ale te malunki rzeźby i freski to wyłącznie zasługa jednego talentnego człowieka, który nie wiem jak teraz, ale robił grafiki i rysunki do ksiązek. Wielki szacun dla człowieka i podziw dla tego co robi. Organoleptycznie widziałem tylko jedno jego gitare.