Nie czytuję orga, bo tam jest jeszcze więcej zawistnych nerdogrubasów niż tutaj.
Może i koleś ma rację, a Pan Akacja zostawia niedoróbki, aczkolwiek nie grozi mi taka sytuacja, bo jedyne co mogę mieć wspólnego z taką gitarą to mały post gdzieś w odmętach internetu.
Mimo wszystko chętnie przekonałbym się sam, biorąc taką gitarę do ręki, a GAS nadal aktualny