Nie wiem, czy bardziej mnie to wkurwia, czy smuci, ale na pewno niepokoi:
Wracam nocą z kumplem z miasta, wybraliśmy sobie bardziej spacerową trasę.
Jesteśmy w centrum, tuż koło Wisły, idziemy wzdłuż jednej z większych ulic.
Obok zatrzymują się na światłach dwa samochody - van i osobówka.
W vanie otwierają się drzwi, kibol wychyla się do nas i drze japę - "bierzecie z dupy do mordy?"
Dla sprostowania - był mecz wieczorem, ale nie spodziewałem się, że patologia będzie sobie o 4 w nocy robiła objazd miasta i robiła łapankę na gejów.
Tym bardziej, że my na gejów ni chuja nie wyglądamy, ani nie jesteśmy. Wystarczyło się towarzystwu nie spodobać.
Wystarczyło źle zareagować, a mielibyśmy na karku na oko 11 ulanych, jebniętych pajaców, szukających kogoś do wpierdolu.
Podobno też urządzają regularne łapanki z pałami pod klubami gejowskimi. Podobno, bo sam nie widziałem.
I teraz tak sobie skojarzyłem, co Duda z towarzystwem mówili o "ideologii" homoseksualistów.
I też w sumie sobie przypomniałem, że nigdy wcześniej z czymś takim się nie spotkałem.
W moich oczach to rząd jest temu winien, dając nie tylko ciche przyzwolenie na takie akcje, ale też do nich po kryjomu zachęcając.
Ten kraj jest nie do uratowania.
Poleci ktoś jakieś fajne miejsce, gdzie można wygodnie, miło i spokojnie mieszkać?
