Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Wszystko o ciasteczkach
Na całym świecie to samo (...) bo mnie żona zabije
Już się z tym zgadzam na 65% ( Obraz usunięty.)
Żeby pod żadnym pozorem nie robić komuś uprzejmości, bo można za to dostać wpierdol.Stanąłem na parkingu tak że jedno koło miałem lekko na trawie,
Że nigdy, nigdzie i nikt w pracy nie doceni wkładu, poświęcenia, zarywania nocy, robienia czegoś kosztem rodziny, a nawet zdrowia. Każdy jest do zastąpienia. Na koniec nie ma zegarka, ani nawet medalu z ziemniaka. Tylko jeszcze "niby masz to wypowiedzenie, ale już nie musisz przychodzić". Co ciekawe ci co wychodzą po 8h, biorą zwolnienie na każdy katarek, nie odbierają telefonu na urlopie - jeszcze nieraz mają większy szacunek. Pamiętajcie dzieci, gdy przyjdzie do codziennych decyzji .
Z drugiej strony zmorą dzisiejszego rynku pracy są ludzie, którzy za nic nierobienie chcieliby zgarniać miesięcznie pięciocyfrowe kwoty.Trzeba znać swoją wartość a tym bardziej pracy, którą się wykonuje. Pracoholizm to nic fajnego ale leserstwo również. Nic tu nie jest czarno białe, c'est la vie joptwajumać...
Jedyną osobą, która przyszła przygotowana i odpowiedziała poprawnie na 95% pytań to studentka trzeciego roku robotyki, która otwarcie przyznała, że ma bardzo małe doświadczenie, ale chce je po prostu zdobyć.
Cytat: blendamed w 29 Lis, 2019, 15:38:40Z drugiej strony zmorą dzisiejszego rynku pracy są ludzie, którzy za nic nierobienie chcieliby zgarniać miesięcznie pięciocyfrowe kwoty.Trzeba znać swoją wartość a tym bardziej pracy, którą się wykonuje. Pracoholizm to nic fajnego ale leserstwo również. Nic tu nie jest czarno białe, c'est la vie joptwajumać...Ostatnio brałem udział w kilku rozmowach o pracę jako potencjalny przełożony. Szczerze powiedziawszy jestem zaszokowany i zażenowany. Stanowisko projektanta- konstruktora przy szeroko rozumianej obróbce stali. Większość z bardzo małym doświadczeniem, sporo nie pofatygowało się by chociaż sprawdzić czym firma się zajmuje, z papierów wynikało, że mamy do czynienia z totalnymi wymiataczami, a jak zapraszaliśmy do komputera to głupie wymówki i umiejętności poniżej przeciętnych. Oczywiście średnie wynagrodzenie oscylowało w okolicach 4500 netto ani złotówki mniej. Jedyną osobą, która przyszła przygotowana i odpowiedziała poprawnie na 95% pytań to studentka trzeciego roku robotyki, która otwarcie przyznała, że ma bardzo małe doświadczenie, ale chce je po prostu zdobyć.