Autor Wątek: Uciekać z kraju?  (Przeczytany 17453 razy)

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #75 13 Maj, 2012, 02:23:04 »
W irlandii np. trza sobie wyrobić numer PPS, trwa to jakies 5 minut w urzędzie pracy. Potem se szukasz roboty i pracujesz :D
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/

Offline Turgon

  • Gaduła
  • Wiadomości: 403
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #76 13 Maj, 2012, 11:40:01 »
A pracował ktoś z was w Skandynawii (podobają mi się te ich wysokie stawki godzinowe :D) np. w takiej Szwecji ;)?
Ssiecie.

Offline lord_awesomeguy

  • Miszcz avatarów ;)
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 447
  • Jestem marudą.
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #77 13 Maj, 2012, 12:40:15 »

Offline Andy

  • Gaduła
  • Wiadomości: 440
  • Everybody jumps from the sound of a shotgun
    • www.atanband.com
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #78 13 Maj, 2012, 13:44:23 »
Hm, mnie tylko ciekawi, w jak popularnej kapeli trzeba grać, żeby się z tego utrzymać. Najbliższy przypadek - Andy, jego The Spindle Sect jest nawet popularne. Najdalszy - Misha Mansoor, niby trasa z Dream Theater, albumy rozchodzą się jak świeże bułeczki, milion fanów, a wszyscy chłopcy pracują.

pewnie, ze lepiej grac za granica niz w Polsce, a to chocby z tego powodu ze "na zachodzie" wszyskto moze sie zdarzyc...a w Polsce raczej malo prawdopodobne, w dodatku absolutnie zadna agencja zachodnia nie jest kompletnie zainteresowana penetracja rynku wschodniego..maja dosyc swoich kapel i wystarczajaco duzy wybor z chociazby 20.000 londynskich wykonawcow...wiec najlepiej okreslic sie najpierw czy muzyka to jest nasza pasja i gramy poniewaz  kochamy to robic, czy podchodzimy do tego biznesowo, bo jesli ktos chce na muzyce zarobic kase to lepiej niech firme budowlana otworzy..na pewno szybciej sie dorobi ;D
gram w Londynie 8 lat, 2 lata gralem w coverowym bandzie, 3 lata w angielskiej kapeli i ostatnie 3 lata z The Spindle Sect,.najwieksze pieniadze byly z grania coverow po pabach..taka jest prawda i rzeczywistosc, znam naprawde dobrze zaplecze tutejszych agencji muzycznych, jak funkcjonuja kluby, paby, kompanie reklamowe itd....wszedzie gdzie idziesz z kapela, zeby cokolwiek zrobic musisz miec kase , zeby zaplacic za usluge, wiec niech kazdy sobie uswiadomi fakt, ze wchodzac do jakiegokolwiek zespolu muzycy oczekuja wkladu finansowego...to jest normalne i zdrowe podejscie...wchodzi sz do kapeli i muzycy mowia, ze planuja wydac plyte, pojechac na trase z wiekszym bandem ktoremu trzeba bedzie zaplacic, zaplacici za koszty trasy, sesje zdjeciowe, kampanie reklamowe w gazetach i radio itd...., powiedzmy wprost przecietna kapela londynska ze sredniej polki (wszyscy muzycy pracuja zeby grac!!!) inwestuje w zespol srednio 15.000-20.000£ rocznie (nie wliczajac indywidualnych wydatkow na instrumenty i sprzet) nie majac zadnej gwarancji, czy to sie zwroci, wiec jak ktos pracuje w jakims coffe shop, sklepie, czy siedzi w banku na kasie i zarabia 1000£ miesiecznie to grajac w kapeli moze zapomniec o zagranicznych wyjazdach na urlop, o fajnym samochodzie itd....wszystkie pieniadze wpierdoli w zespol.
Nietety wiele osob w Polsce zyje "mitem" wielkiej kasy muzykow na zachodzie...oczywis cie jak jestes gwiazda pokroju KORN czy Limp Bizkit to i owszem, ale tak jak kolega powyzej napisal....Misha wraca z trasy i pracuje jako kelner, zeby placic rachunki, bo akurat rachunki i zycie tutaj maja nieco inny wymiar niz w Polsce....jestes bez pracy 2-3 miesiace i robia Ci sie nagle dlugi 2000-3000£, ktore trzeba pozniej splacic..., wielu osobom w Polsce wydaje sie, ze takie kapelke jak Meshuggah, Animals as Leaders graja w halach na 5.000 osob wypchanych po brzegi...raczej rzadko to sie zdarza, chyba ze supportuja DT czy Deftones, bo np. Meshuggah z Animalsami gra trase po UK dokladnie w tych samych klubach, w ktorych ja gralem jakies czas temu supportujac hed(PE)...sale na 500 osob wypchane po brzegi, najwieksza sala w ktorej gra Meshuggah z Animals to O2 Islington w Londynie..miesci max 1500 osob, mysle ze gyby wiekszosc z Was zobaczyla kluby i sceny, na ktorych gra chocby taki TesseracT to ze zdziwieia przecieralaby oczy, daleko im do tego, zeby wystapic w Brixton Acadmey, Hammersmith Apollo itp. halach na 5000 ludzi, a to z bardzo prostego powodu..nie sa w stanie wyprzedac koncertu na takiej hali, a zaden promotor nie wpierdoli swojej kase, zeby sprzedac 20% biletow i dolozyc do interesu...tak jest rzeczywistosc !!!
Oczywiscie, ze wszystkim muzykom zastanawiajacym sie nad decyzja wyjazdu z Polski powiem wprost spierdalac stamtad jak najszybciej, na zachodzie jest duzo latwiej kupic instrument, sprzet, grajac w zespole mamy mozliwosc wystepowania na tcyh samych scenach na ktorych graja spore gwiazdy, mozna trafic do ciekawego i oryginalnego bandu i przy sprzyjajacym ukladzie gwiazd, zainwestowaniu wlasnych pieniedzy, poswieceniu kapeli kilku lat zycia (czasami i malzenstwa :D) i duzym szczesciu jest prawdopodobienstwo , ze bedziemy zarabiac pieniadze, na tyle "duze", ze wystarczy na zaplacenie rachunkow, auto, instrumenty i jakis urlop...czyli na przecietne zycie tak naprawde i to na pewno jest juz wielkim marzenie wielu muzykow, zeby nie pracowac tylko zajac sie wylacznie muzyka...ale wierzcie mi, bo pisze tutaj szczerze...to nie jest takie latwe jak sie wiekszosci wydaje...wiec jesli gracie, bo to kochacie robic, kreci Was nowa gitara, wzmak, zagranie koncertu, nagranie plyty, spotkania za scena z muzykami to zajebiscie, bo w koncu o to chodzi w zyciu, zeby robic cos co sie kocha, ale wazne jest tez, zeby to robic bez wzgledu na to czy przynosi to dochod i slawe czy tez nie..bo i tak  robimy cos co kochamy, ale oprocz tego dobrze jest byc przygotowanym finansowo na ten moment, kiedy przyjdzie ktos z branzy i powie..."jetescie ciekawa kapela, mozemy sprobowac wcisnac was na suporrt Fear Factory, ale trzeba bedzie za kilka koncertow zaplacic 5.000£...jestescie zainteresowani czy nie...bo kolejka jest calkiem dluga, ale wybralismy was ;)"
Pozdrawiam i powodzenia zycze wszystkim muzykom wybierajacym sie w swiat jak i tym grajacym w Polsce, bo muzyka to najbardziej zajebista rzecz, jak mi sie w zyciu przytrafila i jesli macie identyczne uczucie to nic tylko grac !!!


Orange

  • Gość
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #79 13 Maj, 2012, 13:50:07 »
Dzięki Andy za obszerną wypowiedź :D


Offline coreNH

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 73
  • fuCKYou
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #81 13 Maj, 2012, 15:09:48 »
W ciagu ostatnich lat turbo eksplodowala kariera np. Mastodona, ale gdybym mial wymienic chocby z 5 kapel ktore dokonaly porownywalnego skoku to byloby mi trudno...
to ja ci pomogę: Decapitated (reaktywacja po śmierci Witulika, kontrakt z Nuclear), Animals As Leaders, Periphery, Behemoth (od czasu trasy w USA po Demigodzie)

Offline Lothar

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 491
  • Ibanez <3
    • Spaceshark's Lair
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #82 13 Maj, 2012, 15:40:53 »
W ciagu ostatnich lat turbo eksplodowala kariera np. Mastodona, ale gdybym mial wymienic chocby z 5 kapel ktore dokonaly porownywalnego skoku to byloby mi trudno...
to ja ci pomogę: Decapitated (reaktywacja po śmierci Witulika, kontrakt z Nuclear), Animals As Leaders, Periphery, Behemoth (od czasu trasy w USA po Demigodzie)

Błagam Cie, z tego co wymieniłeś to klasyfikuje się chyba tylko Behemoth. A od kiedy oni graja? Bo jak ja jeszcze nie myślałem o zapuszczaniu włosów to oni już robili sobie zdjęcia w lesie.
facebook.com/EnolyBand

Rób perke.

Offline coreNH

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 73
  • fuCKYou
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #83 13 Maj, 2012, 15:52:44 »
Kiedy robili sobie leśne fotki, to jeszcze nie byli znani na cały świat, dlatego napisałem: trasa w USA po wydaniu albumu Demigod - czyli po roku 2004, czyli 8 lat temu, czyli 8 < 9, czyli kilka lat  ;)

Spoiler

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #84 13 Maj, 2012, 16:13:00 »
A Gojira? LoG?

Najszybciej i najbardziej spektakularnie w ciągu ostatniej nieco ponad dekady to wystrzeliło Disturbed. Naprawdę duże koncerty jeszcze przed wydaniem pierwszej płyty i owa pierwsza płyta ozłocona (czy też nawet platynowa?).
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline youshy

  • Facebook follower No.1
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 461
  • Why do you wear that stupid mansuit?
    • Brudne Brzmienie
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #85 13 Maj, 2012, 16:23:22 »
Hm, mnie tylko ciekawi, w jak popularnej kapeli trzeba grać, żeby się z tego utrzymać. Najbliższy przypadek - Andy, jego The Spindle Sect jest nawet popularne. Najdalszy - Misha Mansoor, niby trasa z Dream Theater, albumy rozchodzą się jak świeże bułeczki, milion fanów, a wszyscy chłopcy pracują.
Dużo tekstu który napisał Andy...

Powiedz mi jeszcze, orientujesz się jak wygląda sprawa z kapelami z bardziej, ehm, popowego worka? Tj. to że prościej się wybić okej, bo szersza publika, ale czy wiele łatwiej?
"To, że nie mam projektu, nie znaczy, że nie mam projektu"

Profile na Tonexa, Kempera i inne -> https://brudnebrzmienie.pl/

Offline Andy

  • Gaduła
  • Wiadomości: 440
  • Everybody jumps from the sound of a shotgun
    • www.atanband.com
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #86 13 Maj, 2012, 17:52:12 »
Youshy w pop jest najwieksza konkurencja i wbic sie do kapeli popowej, ktora zarabia kase jesli nie masz znajomosci graniczy prawie z cudem, jesli wytwornia podpisuje zawodowy kontrakt z wokalista-tka, to oni jej daja muzykow ze swojej "stajni", a jesli nawet uda sie dostac zaproszenie na przesluchanie to trzeba byc swiadomym, ze przyjedzie pewnie z 15 gitarzystow i kazdy bedzie dobrze gral, to co zrobilo DT z przesluchaniami na bebniarza to naprawde swietny przyklad jak biznes muzyczny funkcjonuje, wiec jadac na jakiekowliek przesluchanie trzeba byc przygotowanym na wszystko,ale szansa instnieje, a poza tym...kto dostaje pieniadze, kase dostaje autor muzyki i tekstu, wiec jesli nawet wkreci sie ktos do kapeli zarabiajcej cash, to jedyne pieniadze jakie otrzyma beda za prace wykonawcza czyli za koncerty..na jakich zasadach to juz sprawa kontraktu, czy dostaniesz stawke za koncert, czy dadza ci rowniez procent od sprzedazy pamiatek, natomiast gdy nie grasz koncertow to kasa splywa za prawa autorskie wylacznie do wytworni, autora muzyki i tekstu...a rachunki placic trzeba przez caly rok  :(, wiec jesli juz ktos do kapeli takowej sie wkreci i bedzie wspolautorem muzyki to lepiej niech zadba o to, zeby byl umieszczony na liscie PRS (Performing Right Society) i dostal na to dokument, wiec nie obejdzie sie bez wizyty u prawnika od showbiznesu.
Jesli kapela dostaje propozycje podpisania kontraktu z wytwornia z US ,a co sie z tym wiaze..emigracja do Stanow, to wcale nie wszyscy czlonkowie zespolu musza dostac artystyczna wize o prace...amerykanski e prawo mowi, ze jesli jakikolwiek czlonek zespolu moze byc zastapiony muzykiem sesyjnym z US to moze sie zdarzyc, ze wize dostana wylacznie ci muzycy, ktorzy sa "charaktrystyczni" dla zespolu lub sa autorami muzyki czy tekstow, wiec bebniarz czy gitarzysta ktory nie jest tworca i wlasciwie moze byc zastapiony przez pierwszego lepszego muzyka sesyjnego wcale nie musi dostac wizy...nie rozmawiamy tutaj o kapelach pokroju Iron Maiden czy Skunk Anansies , ktore sa firmami tak naprawde i same prowadza interesy, ale o zespolach pol-profesjonalcyh.
W Londynie jest dosyc duzy rynek na muzykow sesyjnych z tzw. "sredniego poziomu", czyli przecietne kapele z tych czy inncyh powodow zatrudniaja gitarzyste na jeden, dwa koncerty, czy tez na cala trase albo na sesje nagraniowa i niektorzy z tego potrafia wyzyc (moj byly bebniarz akurat z tego zyje plus prywatne lekcje), ale trzeba na poczatek zainwestowac...auto w Londynie musisz miec jak jestes muzykiem bo jak sprzet przewieziesz , nikt po ciebie nie przyjedzie jak ci placa za granie, a kasa nie jest tak duza zeby taksowkami jezdzic...od 80£-150£ za koncert, podobnie za sesje od utworu...mozna z tego wyzyc grajac 3 koncerty w tygodniu, moze do tego jakies lekcje prywatne, na prace raczej czasu wtedy juz nie ma, bo trzeba jednak material opanowac i na jedna probe pojechac (jesli kapela placi za probe ;), jak nie to masz ich w dupie i jedziesz tylko na koncert)...fakt jest taki, ze muzykow oglaszajcyh sie na prace sesyjna jest cala masa i z calego Swiata sie tutaj zjezdzaja w poszukiwaniue szczescia, dlatego na poczatek jest torche trudno wbic sie w ten rynek..w/w bebniarzwoi, ktory przyjechal z Rzymu zajelo to jakies 2 lata  ;D, bo przyjezdzajac nikogo tutaj nie znasz i nie wiesz kompletnie o co chodzi w calym interesie ;D,  mnie akurat udalo sie na poczatek wbic do polskiej kapeli ktora grala covery po pabach, wiec miala juz "stale" lokale w ktorych wystepowali,  marne pieniadze, ale wyzyc z tego mozna, a jak wpadnie jakies wesele polsko-angielskie to wtedy jest to twoja premia ;), nie gram coverow juz ponad 6 lat i nie mam stycznosci z takimi muzykami, wiec nie wiem jak to wyglada dzisiaj ale pewnie duzo sie nie zmienilo.

Offline lupus

  • Pr0
  • Wiadomości: 908
  • nadużywam delaya i reverbu
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #87 13 Maj, 2012, 18:58:50 »
wielkie dzięki za przybliżenie tematu, naprawdę brakowało takiego tekstu na tej stronie. ;)

Spoiler

Offline youshy

  • Facebook follower No.1
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 461
  • Why do you wear that stupid mansuit?
    • Brudne Brzmienie
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #88 13 Maj, 2012, 19:03:13 »
amerykanskie prawo mowi, ze jesli jakikolwiek czlonek zespolu moze byc zastapiony muzykiem sesyjnym z US to moze sie zdarzyc, ze wize dostana wylacznie ci muzycy, ktorzy sa "charaktrystyczni" dla zespolu lub sa autorami muzyki czy tekstow, wiec bebniarz czy gitarzysta ktory nie jest tworca i wlasciwie moze byc zastapiony przez pierwszego lepszego muzyka sesyjnego wcale nie musi dostac wizy...

A nie da się tego obejść tak, że wymieniasz cały zespół jako autorów muzyki?

Andy, jeszcze raz wielkie dzięki za te teksty!


po tych postach tylko czekać, aż połowa forum zwinie żagle i zajmie się czymś poważniejszym :P

Cytat: Rocky Balboa
Po­wiem ci coś, co już pew­nie wiesz. Życie to nie tyl­ko słodycz. To znój i trud. I jeśli mu się pod­dasz, to nieważne ja­ki jes­teś twar­dy, przy­dusi cię do gle­by.

Mnie, ciebie, każde­go. Ta­kie jest życie.

Nieważne jak moc­no bi­jesz, ale jak dużo jes­teś w sta­nie znieść i na­dal iść do przo­du. Tak pow­sta­je zwy­cięzca. Jeśli wiesz na co cię stać, rób to, na co cię stać.

Ale mu­sisz być go­towy na ciosy.

I jeśli nie jes­teś tym, kim chcesz być, nie szu­kaj wi­ny w in­nych. Tak ro­bią tchórze.
 

"To, że nie mam projektu, nie znaczy, że nie mam projektu"

Profile na Tonexa, Kempera i inne -> https://brudnebrzmienie.pl/

Offline Andy

  • Gaduła
  • Wiadomości: 440
  • Everybody jumps from the sound of a shotgun
    • www.atanband.com
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #89 13 Maj, 2012, 19:04:55 »
no problem man, jak ktos kocha grac to i tak bedzie gral ;D ;D ;D

Offline sharpi

  • Pr0
  • Wiadomości: 571
  • A można na kreskę?
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #90 13 Maj, 2012, 22:22:35 »
Wyjechać do USA i wygrać X-Factor...  :D :D :D
"Tępi ludzie są jak tępe noże - krzywdy nie zrobią ale jak wkurwiają" - Anonim

Offline Wizard

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 14
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #91 14 Maj, 2012, 00:13:24 »
Siema. Postanowilem i ja sie wpisac do tego pamietnika. Otoz mialem taki sam dylemat 7 lat temu. Postanowilem, ze zaryzykuje i wyjechalem. Oczywiscie prace mialem nagrana tam (w ciemno raczej bym sie bal). Oczywiscie tesknota za krajem? hmmm...raczej rodzina i znajomymi byla i jest duza. Ale wszystko da sie zniesc. Bywalem w kraju na swieta i podczas urlopu. W sumie 3 razy w roku bylem w Polsce. Jak tam jest? Inaczej. Na pewno tam jest normalnie i nie zrozumie tego nikt to nie opuscil Polski i nie sprobowal. Tam jest wszystko normalne. Prosty przyklad. Zachcialo mi sie nowego Ibaneza S470. Po prostu wszedlem na strone sklepu i go sobie zamowilem. Czy odczulem to finansowo? Absolutnie nie. Po prostu byla to moja tygodniowka. Ludzie do grania? Na pewno spotkalem ich wiecej niz w Polsce. Zarowno Polacy jak i tubylcy. Do wyboru do koloru. Tam duzo ludzi gra bo zakup instrumentu to jak wyjsc do sklepu po wodke. Nie zaluje swojej decyzji i zrobilbym to ponownie. Oczywiscie zmieialem prace na lepsza jesli zdarzyla sie okazja. Marzylem jednak o powrocie do kraju. Zeby tak mozna bylo dostawac tamtejsze pieniadze a mieszkac w kraju. I co? Marzenie sie spelnilo. Mieszkam w kraju a pracuje na konraktach za granica a dokladnie na platformach wiertniczych. Mam to co chcialem, ale nie mialbym tego jesli bym sie waha czy wyjechac czy nie. Wiem, ze z Polski nigdy takiej pracy bym nie dostal. Teraz pracuje w zasadzie pol roku w roku (oczywiscie rozlozone w czasie 3tyg/3tyg). Nie martwie sie o rachunki itp. Ale to nie moj kraj dal mi taka szanse i to jest przykre. Im dluzej obcuje z zagranica tym bardziej mi szkoda Polakow. Zabijaja sie, poswiecaja sie studiom by potem brac kredyt na wymarzony instrument, pracujac w "powaznej" firmie na "powaznym" stanowisku we wlasnym kraju. Tam? 16latek idzie do pracy i w wieku 20 lat jest niezalezny finansowo. Konkluzja? UCIEKAC Z KRAJU! Co nie znaczy zrzekac sie obywatelstwa. Jestesmy w Europie i mamy prawo zyc na europejskim poziomie, ale ponownie powtorze. NIE ZROZUMIESZ TEGO JESLI NIE WYJEDZIESZ. Zapraszam do dyskusji.

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 047
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #92 14 Maj, 2012, 00:18:25 »
Nie trzeba ludzi na tych platformach? Ręczniki i wodę mogę nosić...
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline Wizard

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 14
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #93 14 Maj, 2012, 00:44:45 »
Potrzeba ludzi na platformach jak najbardziej. Chyba pierwszy raz w historii jest tak wielke zapotrzebowanie. Ale mozna tu sie odniesc do zapotrzebowania na fajne zespoly ;) Rowniez jest i rowniez jest tysiace kandydatow a udaje sie tylko nielicznym. Rozmawialem niedawno z kierownikiem platformy i powiedzial, ze 5 nowiutkich platform jest gotowych do pracy ale nie moga znalezc na nie obsady (5 x 150 osob). Ba, nie moga znalezc obsady na juz pracujace platformy!. Tak przy okazji. Sektor skandynawski = najlepsze platformy. Prawie na kazdej jest tzw. music room z perkusja, gitarami, klawiszami itp. Minusem jest 40% podatku za prace na nich ;)

Offline Przychlast

  • Pr0
  • Wiadomości: 822
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #94 14 Maj, 2012, 00:56:20 »
Możesz Wizard podesłać  tutaj albo na PW więcej info, pożyteczne linki itp. ?

Z góry dzięki.

Offline Wizard

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 14
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #95 14 Maj, 2012, 01:09:51 »
Poszedl PW

Offline Turgon

  • Gaduła
  • Wiadomości: 403
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #96 14 Maj, 2012, 08:01:18 »
Ja też bym pisał się :)
Ssiecie.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #97 14 Maj, 2012, 08:30:45 »
Skoro już jesteśmy przy takim temacie. Jeśli chciałbym podjąć pracę za granicą to co potrzebuje w zasadzie?

Tego:
"Hello, I'm from poland and I need job"

:D
"They took our jobs!"

Widząc posty Andyego: dlatego nigdy nie robiłem sobie nadziei na życie z muzyki, ani nawet na stałą kapelę...
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 047
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #98 14 Maj, 2012, 11:24:42 »
Wizard, jeżeli to nie jest tajemnica, to wrzuć te linki tutaj. Chyba serio się zainteresuję taką pracą.
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
Odp: Uciekać z kraju?
« Odpowiedź #99 14 Maj, 2012, 11:35:58 »
Czyli kolejny zlot sevenstringa będzie na platformie wiertniczej? :D