Inne > Komentarze do artykułów
Schecter Omen 8
Leon:
I kolejny test by Our Master Of Lowness. Behold! ;)
Drevniak:
aż mnie skusiło na tą gitarę :D
g-zs:
przeczytałem i jestem zaskoczony, bo po ogrywaniu tej gitary miałem zupełnie inne odczucia. Dla mnie był to totalnie niegrywalny instrument (menzura) i brzmiący jak średnio niskiej jakości paździerz (ogrywane na wzmacniaczu Bolt, headzie Orange TH 100 i paczce Mesy, kable od Dawida Labogi). Co do wykonania to tu się zgadzam - gitara jest pod tym względem bardzo ok.
Dodam jeszcze że gitara miała stosunkowo niestare struny. Imo zupełnie niewarty kasy która kosztuje
Aston:
--- Cytat: g-zs w 19 Lut, 2012, 23:54:31 ---przeczytałem i jestem zaskoczony, bo po ogrywaniu tej gitary miałem zupełnie inne odczucia. Dla mnie był to totalnie niegrywalny instrument (menzura) i brzmiący jak średnio niskiej jakości paździerz (ogrywane na wzmacniaczu Bolt, headzie Orange TH 100 i paczce Mesy, kable od Dawida Labogi). Co do wykonania to tu się zgadzam - gitara jest pod tym względem bardzo ok.
Dodam jeszcze że gitara miała stosunkowo niestare struny. Imo zupełnie niewarty kasy która kosztuje
--- Koniec cytatu ---
To samo sądzę. Ogrywaliśmy ten sam egzemplarz chyba tak swoją drogą, tyle, że ja grałem na małym Blackstarze. A struny flaki jak cholera, najniższe akordy w ogóle niegrywalne i niesłyszalne.
Aston:
Niestety (bądź stety) mój PAS dawał radę przy takich akordach. Chodzi mi bardziej o to, że ciężko było złapać jakiekolwiek strojące akordy używając 7 i 8 struny.
Za to nawet dało się podjentować na tym, brzmiało całkiem znośnie. Mimo wszystko gitara jest sporo za droga i nie kupiłbym jej za te pieniądze.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej