No nazwa fendmess skądś się wzięła prawda? Dla mnie to ona się znikąd pojawiła. Chociaż... Będę musiał Marka o to kiedyś zapytać. No ale kurwa, fendmess przecież lepiej brzmi niż fendsold W dodatku metaluchy w Polsce jeszcze jakiś czas temu na pytanie o najlepszy piec do metalu odpowiadali tylko ''mesa'', ''mesa'', ''mesa'' i znowu ''marshall'' A soldano to do czego? ''Do blusa''... No więc tak, ostatnio rozmawiałem z Markiem w sprawie Firebird 20 i pytałem się co to i z czym to się je, odpowiedział, że to po prostu Fendmess z końcówką mocy na EL84 (lubie te lampy), powiedział też, że nie długo zniknie pewnie nazwa "Fendmess", bo, jak to określił, jest "nietrafiona".
Nie wiem jak jest to teraz rozwiązane ale w moim jest jeszcze przełącznik impedancji zamiast osobnych gniazd a to już określił jako sporą wadę. Chodzi o to że to mechaniczny element i po dłuższym czasie może generować problemy z połączeniem wzmaka z kolumną a wszyscy wiemy jak takie historie mogą się skończyć Co za arument z dupy wyjęty, smrodem lejący... Widziałem sporo wzmaków i takich z wtyczkami dla każdego wejścia osobnymi i takich z przełącznikiem impedancji... i zarówno jedno jak i drugie może się uszkodzić, no przynajmniej nie słyszałem jeszcze o nie zniszczalnym gnieździe Jack, jak ktoś znajdzie to chętnie nabędę kilka.
I tak na marginesie, nie dawno miałem na przegląd (bo coś nie gra, no jak się wkłada lampy na końcówkę każda z innej parafii, to jak ma grać?) wzmacniacz już firmy Laboga (nie Labsound), pochodzący podobno z lat 90tych i wyglądający na kopię lub wariację na temat Marshall Plexi 1959. I mogę powiedzieć tyle, że mój ex-Raven II to bebechy miał wręcz pedantycznie dokładnie i przejrzyście poukładane, przy burdelu w Labodze.
Spoiler Ale kurza mnie gadanie takich "Panów Serwisantów", jak ktoś tu powiedział, żal mu dupę ściska pewnie.
Aha i kolejna sprawa, znów przytoczę jak grałem koncert i z jednej strony był mój Raven II a z drugiej Mr. Hector, różnicy nie słychać więc po co przepłacać?