Przejrzałem forum i wydaje mi się, że takiego tematu jeszcze nie było. Może się przyda, może nie, zobaczymy.
Chciałbym, żebyśmy tu umieszczali swoje 'wrażenia' i doświadczenia jeśli chodzi o wszelakie kejsy, czy to na wzmacniacze, efekty, czy wiosełka. Plusy i minusy, kontakt, wykonanie produktów itd.
To może zacznę.
Firmy z jakimi miałem do czynienia do tej pory to Powercases, Barczak i RAFFCASE.
Jeśli chodzi o Powercases to jakiś czas miałem gejboard'a od nich. Jeden z tańszych na rynku swego czasu. Bardzo porządne i precyzyjne wykonanie. Kontakt również poprawny, choć zdarzyło się czekać na odpowiedź mailową 3-4 dni. Case był wykonany profesjonalnie, nie mam nic do zarzucenia. Po roku niezbyt intensywnego użytkowania kejs przeszedł na własność kolegi z kapeli, który również zadowolenie podziela.
Mój arsenał efektowy uległ powiększeniu i dopadłem okazyjnie na Alledrogo pedalboard'a od Barczaka. Wersja PRO, z burtami bocznymi, gniazdami wypuszczonymi na zewnątrz. Pełna profeska. Waży swoje, ale nie zamienię na nic innego. Powierzchnia robocza - 100x50 pomieści w cholerę i jeszcze więcej. W międzyczasie zamówiłem u nich dodatkowo miskę alu z gniazdem volex, aby zasilanie również wypuścić na zewnątrz, błyskawiczny kontakt, pełna profeska.
Jeśli chodzi o firmę RAFFCASE, znaną również jako KAKUS to niestety tyle dobrego powiedzieć nie mogę. Pierwszy był perkusista, który zamówił u Pana Rafała case na hardware. Wydawało się w porządku, więc skusiłem się i ja zamawiając case do combo. Cena - nie powiem - atrakcyjna - 520 zł za nowy case na combo razem z przesyłką zachęciło. Również fotki, które przysłał Rafał przedstawiały solidne skrzynie. Umówiliśmy się na fakturkę VAT oraz tak, że dzień przed wysyłką Sprzedający zadzwoni i poinformuje o o wysłaniu skrzyni co by można było się finansowo uzbroić ( kejs szedł za pobraniem ). Niestety Pan Rafał nie uprzedził o wysłaniu skrzyneczki i potrzebna była wycieczka z kurierem do bankomatu:) Faktury również nie było, upomniałem się raz, odpisał że dośle, upomniałem się drugi raz, zapewniał że wyśle "jutro". Niestety faktury nie zobaczyłem... Ale większym zaskoczeniem była 'przymiarka' wzmacniacza do case. Okazało się, że zarówno na szerokość, wysokość i głębkość jest za duży o jakieś 8-10 cm. Niestety jakość wykonania nie powala, trzeba się trochę nagimnastykować, żeby to zamknąć. Również wspomniany wcześniej perkusista nie jest zadowolony. Tragedii wielkiej nie ma, ale nie polecam.
Warto dołożyć tą stówkę czy 150 zł i zapukać do którejś z firm opisanych wcześniej
Wybaczcie długie wypracowanie ale czekam na walkę Adamka i zabijam czas.
Zachęcam do dzielenia się własnymi doświadczeniami.
M.