Autor Wątek: Praca a kolczyki,tatuaże, dready itp.  (Przeczytany 7479 razy)

Offline Draiman69

  • Gaduła
  • Wiadomości: 298
    • .Comin
Praca a kolczyki,tatuaże, dready itp.
« 27 Sty, 2010, 19:28:57 »
Jak to jest, że ludzie z przeróżnymi modyfikacjami ciała mają problem z znalezieniem pracy.
Wiadomo ,że każdy pracodawca chciał by jak "najnormalniejszego" człowieka na swoim pokładzie, ale czemu by nie dać szansy ludziom z tunelami czy innymi modyfikacjami?
Jak wy sobie radzicie z tym problemem, bo podejżewam ,że na naszym kochanym forum jest sporo ludzi którzy mają tunel ,dready, tatuaż czy kolczyki na twarzy. :)
Czy uważeci ,że jedyną metodą na to zjawisko jest wyciągniecie kolczyka, ścięci dreadów, czy zasłonicie tatuaży?:)
Jak się nie ma co się lubi ,to się lubi co się ma !

Offline Yony

  • Predator
  • Administrator
  • Wiadomości: 1 842
  • I tak stroję najniżej!!!
Ja tam nie mam problemów ale mój pryncypał jest szwedem...

Offline dom?n

  • tytuł srytuł
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 998
  • volvoRWD.pl
    • Robię grafiki
w NL, liberalnym kraju jakby nie bylo, jak robilem jako sprzataczka w hotelu nie bylo opcji kolczyka na twarzy, zadnego. jak jest - plaster. na dlugie wlosy - czepek z siatki. zabawnie musialo wygladac jak latalem w czepku pelnym dredow. tatuaze w widocznych miejscach nie wchodzily w gre w zadnym wypadku. na dupie moglem miec, ale nie mialem.

w PL robie w magazynie (m.in) i nie ma najmniejszego problemu. robilem tez w sklepie z ciuchami dla mlodziezy i tez nie bylo problemu. inaczej sprawa by sie miala gdyby to byl sklep z garniturami, albo droga bizuteria. moja dziewczyna tez ma kolczyki, nawet wiecej niz kilka, na twarzy rowniez - nie miala problemow ze znalezieniem roboty ani nikt jej problemow nie robil. tylko ze wszedzie gdzie robila, obracala sie wsrod w miare mlodego towarzystwa i jej klienci tez tacy byli. oboje mamy dredy i nigdy nikt nie robi problemow (lacznie z klientami - mlodymi, starymi, srednimi, wszystkimi), nawet calkiem sporo ludzi podchodzi do tematu dreadlockow z ciekawoscia niz z rezerwa. inny ziomas z kolei pracujac w fabryce sprzetu medycznego musial wszystko wyjmowac - ale to chyba jasna sprawa.

generalnie nie jest tak zle jak by sie moglo wydawac. jest pewna granica po przekroczeniu ktorej jest problem, ale jak sie ja przekracza, to sie ma swiadomosc ze takie problemy beda (albo jest sie osłem). a to ze z powodu kolczykow nie moglbym pracowac u zajebistego Jubilera? jakos mnie to nie dziwi. wiem ze jestem normalny i pod sufitem mi sie zgadza, ale wiem tez ze niektorzy potencjalni klienci mieliby co do tego watpliwosci. wiec jesli z tego powodu sie mnie skresla, to rozumiem. to nie jest tepienie wykolczykowanych ludzi, tylko dbanie o wlasne interesy. kazdy ma do tego prawo.

takze w sumie z moich doswiadczen - jaka praca, takie standardy. i niewazne gdzie, w jakim kraju albo u jakiego szefa. znajdowanie wlosow w zarciu nie jest fajne, podejrzewam ze znajdowanie wlosow na lozku w drogim hotelu tez nie. tatuaz to tez kontrowersyjna rzecz, na eksponowanych stanowiskach to jest niemile widziane i nie ma dyskusji.
Łe tej.

Offline terrormuzik

  • Zamula nawet jesion
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 716
podobało mi się bardzo coś co widziałem w Norwegii- mianowicie sprzedawcy w sklepie wielobranżowym (gość i babka, koło 25 lat) mieli tunele w uszach, kolczyki na twarzy, babka przejebany makijaż, facio tatuaż na szyi.. Dla mnie fajnie, ale w Polsce panują stereotypy nakazujące pracodawcom trzymać się z dala od potencjalnych pracowników z nietypową aparycją. Tak było jest i moim zdaniem długo jeszcze tak będzie. Tak jak Domin pisze- nie obrażając nikogo- co innego sprzedawca w kropie, a co innego recepcjonista w hotelu czy ekspedient w drogim sklepie z garniturami. A tak w ogóle to rozmawialiśmy już o tym w temacie z tatuażami ;)

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 236
chyba jakies szczescie mam :P bo nietypowy wyglad jak narazie mi pomaga w pracy a nie przeszkadza
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Dexterek

  • Fanboy Mesy w niepomiętej kurtce
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 838
  • Pan Mroku
Mojemu perkusiście liczne kolczyki, tatuaże i dredy w niczym nie przeszkadzają w pracy.
Pewnie odrobinę ma na to wpływ to, że jest tatuażystą :D
Don't stick with your girl - that is gay and lame.
Rape some sluts who worship Satan's name!

Offline Draiman69

  • Gaduła
  • Wiadomości: 298
    • .Comin
Cytuj
chyba jakies szczescie mam  bo nietypowy wyglad jak narazie mi pomaga w pracy a nie przeszkadza
Nikt opowiedz coś więcej :D
Cytuj
Pewnie odrobinę ma na to wpływ to, że jest tatuażystą
Typowy wygląd tatuażysty :P
Jak się nie ma co się lubi ,to się lubi co się ma !

Offline Owczur

  • Gaduła
  • Wiadomości: 142
    • Devilish Impressions
Zdaje sie, ze na magazynach ogolnie nie ma problemow z takimi sprawami. W te wakacje smigalismy z kumplami we wspomnianej juz Holandii i tatuaz nikomu nie przeszkadzal, zreszta ja ze swoim kotletem na lydzie bylem najmniej wytatuowany  :P

Offline pan mikos

  • Pr0
  • Wiadomości: 681
Ja mam tylko długie włosy i brodę, więc to żaden hardkor. Pracuję na stanowisku inżynierskim w międzynarodowej firmie i ani polscy, ani zagraniczni współpracownicy/przełożeni nie robili nigdy o to problemu.

Co innego np. na uczelni, mam wrażenie, że przez niektórych mości panów jestem odbierany jak jakiś gnojek i lump...

Offline Leon

  • Mroczny Piskacz
  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 3 713
Jak się zatrudniałem miałem długie włosy i nikomu to nie przeszkadzało. Jak zrobiłem dredy to poza zwyczajową dawką zainteresowania "co to ja z siebie zrobiłem" (ale ile było w tych opiniach ukrytej fascynacji!:)) też nie było żadnych problemów. Klienci nie mają raczej wątów, zresztą jebie mnie co myślą klienci - płacą mi za profesjonalne podejście do pracy a nie za successful looks.
to że nie gram równo nie znaczy że gram polirytmię.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 914
Ja mam tylko długie włosy i brodę, więc to żaden hardkor. Pracuję na stanowisku inżynierskim w międzynarodowej firmie i ani polscy, ani zagraniczni współpracownicy/przełożeni nie robili nigdy o to problemu.

Co innego np. na uczelni, mam wrażenie, że przez niektórych mości panów jestem odbierany jak jakiś gnojek i lump...

Mając brodę + longhairy też miałem wrażenie takiego odbioru mojej osoby. Inna też rzecz, że to było kupę lat temu. A jeszcze inna rzecz, że brodę można mieć przystrzyżoną, a włosy umyte. Chodzi o sumaryczne wrażenie jakie się robi, bo w tamtym czasie moi kolesie metale nieraz faktycznie wyglądali na brudasów. Tyle ode mnie starzy wymagali, żebym w tym wszystkim wyglądał jak człowiek. Teraz tenże człowiek się ostrzygł, brodę raz ma, raz nie (już mogę nie mieć, bo bez niej kiedyś wyglądałem na szczeniaka ;)) - ale za to się np. wydziarał. Globalnie to się z wiekiem redukujemy wizualnie do poziomu tłumu, ale np. śmiesznie kiedy się pani pediatra lampi, jak przy badaniu Szymonio ma śpioszki w czachy, a ja longsleeva też w ten deseń.

Doszedłem do wniosku, że hardkora trzeba mieć w głowie! I z metalu się nie wyrasta :headbang:

A dziwi mnie, że ludzie się świadomie kreują, żeby się wizualnie odróżniać, a potem się dziwią, że kogoś to rusza.
« Ostatnia zmiana: 28 Sty, 2010, 10:32:13 wysłana przez wuj Batman »
Paczki z głów!

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 236
Nikt opowiedz coś więcej :D

nigdy nie miałem większego problemu ze znalezieniem pracy pomimo kolczyków i tuneli, wcześniej rowniez dlugich czerwonych wlosow. a prace mialem rozne, barman, asystent projektanta, inzynier budowy

dlatego mysle ze i w polsce zmienia sie to co na sile wciskaja nam inni (brak tolerancji). ja tego nie zauwazam dlatego nie moge powiedziec ze ktos jest wobec mnie nietolerancyjny
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan