W końcu moja własna kapela

[rafalek]

Hej.
Chciałem wam zaprezentować kawałek mojej nowej kapeli.
W końcu zacząłem grać muzykę jaką zawsze chciałem czyli pochodną oldskulowego hardcore. Zrobiłem materiał i zebrałem ludzi. Do tego po dwóch latach poszukiwania wokalisty sam zostałem wokalisto-gitarzystą.
Nagranie to całkowite demo, powstałe przy komponowaniu, więc jest tam sporo kopiuj wklej i miks do niczego, bo się na tym nie znam. Chciałem się po prostu z kimś tym podzielić
Może się komuś spodoba.

https://soundcloud.com/rafalek13c/katolik

[wuj Bat]

Masz lajka na zachętę Rozumiem ideę demo, więc się nie czepiam miksu. Tylko bym finalnie bardziej darł ryja i będzie dobrze. Riffy git.

[rafalek]

Dzięki. Ryja dałem do odcinki. Cały dom kultury mnie słyszał.  Potem się
nieźle zdziwiłem że w sumie tego nie słychać.

[wuj Bat]

Bo są też inne sztuczki. Popaczaj w necie. Jedni drą się do odcinki, mało nie zemdleją, a inni mikrofon blisko i z mniejszym wysiłkiem (technika!).
Whitechapel ma śmieszne Anselmo też dobrze uczy

[OMSON]

Podoba mi się ta zagrywka, co wchodzi od 1:52. Najbardziej energetyczna, najbardziej "do przodu" w całym kawałku (kontekst bębnów do riffu). Popsuliście ją przejściem, o które potyka się motoryka tej zagrywki. Wokal taki 'jabol punk', jak dla mnie...

[rafalek]

Jabol punk był w założeniu. Zresztą to i tak szczyt moich możliwości bo to mój pierwszy wokal w życiu.