Odświeżam temat, bo już mnie coś strzela z tym piskiem. Teraz dokładnie naświetlę sprawę. Tak jak wcześniej pisałem pisk pojawia się większym nasyceniu i teraz parę ciekawostek. Próbowałem podłączać dwie inne gitary, tyle że z aktywnymi przystawkami i na obu pisku nie było. Tak więc oddałem gitarę do lutnika, żeby przy okazji szlifu progów zajął się elektroniką. Polutował ją całą na nową, bo myślałem, że może jakaś luźna masa się zrobiła, ale niestety zabieg NIC nie pomógł. Ostatnio zrobiłem test, w którym to zostawiłem po prostu wtyknięty sam kabel bez gitary i wtedy podkręcić boost, pisk na samym kablu też się pojawił. Można by powiedzieć, że wyelminował czynnik gitary, ale wtedy pojawia się pytanie dlaczego na mojej piszczy na tamtych nie. Do tego ostatnio wpiąłem swoją gitę w dwa różne MG i tam również piszczało. Tak więc wszystko mi piszczy, a ja nie wiem gdzie szukać problemu. Ostatnie co wpadło do głowy, do tego najbardziej trywialne, to że może lampy są już jakieś nie halo, tylko wtedy moi kumple od mg też muszę mieć zwalone lampy. No i do tego wszystkiego czy zużyte lampy mogą z jednymi gitarami reagować tak, a z drugimi inaczej?