Sorry mate, dla mnie to też jest o wiosłach za 6k wypowiedź, a nie konkretnie o gibsonach za 6k
Ale nieważne. Nie ma co sie kłócić o taką pierdołę. Cheers.
Cytuję jeszcze raz siebie z małym uzupełnieniem:
Nie powiem żeby to było rewolucyjne rozwiązanie, ale cieszę się, że Gibson stara się być na czasie (bo niestety do trendsettera mu daleko). Boli mnie jak zwykle że wiosło (czyli Gibson Explorer Barytonowy ze skalą 28", o którym jest temat), które u nas będzie kosztowało jakieś 6000 ma palisander i kropki na gryfie
Moja wypowiedź dotyczyła konkretnie gitary z tematu. ALe zamykam te kwestie,bo jak sam zauważyłeś - to zbędna dyskusja

Szczerze nie rozumiem co mają kropki na gryfie wspólnego z ceną instrumentu.
Za Dexem - jak wywalam taką kasę na wioslo to oczekuje że będzie sie troche bardziej różniło wyglądem od gitary za 1500 (nie mówie o wykonaniu, tylko o pierwszym wrażeniu). Palisander + kropki to dla mnei strasznie tanio wygladające połączenie. Mam swiadomość ze to nie custom shop i rozumiem że sa ludzie, którzy moga wydac na ibaneza kilka tysięcy a w zamian dostać gitarę z lipy, klonu i palisandru. Tylko pytanie jak firma chce mnie zachęcic do kupna tak drogiego instrumentu, skoro mogę mieć za podobną cenę gitarę po porstu ładniejszą i nie brzmięcą gorzej (bo w tej cenie jest juz w czym przebierać). Tak więc plus dla Gibsona za próbę gonienia trendów (siódemki, barytony, choć obecnie to juz pewnien standard), ale minus jak stąd wpisdó za design sprzed 30 lat