No to Panowie, pokazujemy jak pokruszyliśmy sobie wiosełka i jak sobie z tym poradziliśmy.
Każda taka mała/duża dziurka ma swoją historie no i cóż (dopóki nie planujemy sprzedawać wiosła
). Wypłakiwać się TU ! ! !
Oczywiście
więc pochwalę się pierwszy. Dzisiaj na próbie spadła mi gitarka z paska uderzając o stół. Refleks, a raczej jego brak nie pozwolił na uratowanie jej, po prostu stałem jak słup przyglądając się co z niej zostanie.
Uszkodzenia skończyły się na:
-odpryskach lakieru na korpusie
-odłamanym bindingu
-odłupaniu kawałka drewna na główce
Materiały pomocnicze
-super glue
-pędzel Winsor&Newton 00
-farba akrylowa
-lakier do paznokci
Przed/po (before, after)
----------------------
No to czekam na kolejne relacje, szczątki, drzazgi, stopy