Witam,
to mój pierwszy post na tym forum. Nie nagrywam totalnej sieki i nie gram na 7 strunówce ani na obniżonym stroju (chociaż lubię często cięższe brzmienia), ale śledzę Wasze forum (btw. trochę z przerażeniem obserwując wszechobecne wulgaryzmy i odniesienia do pornografii - czy każdy metal musi być takim "badassem"? To daje +50 do zajefajności czy jak? Sorry za mocne słowa na wstępie, ale mnie np bardzo to kole w oczy) od jakiegoś czasu, gdyż widać, że ludzie tutaj znają się na homerecordingu, który mnie bardzo kręci.
Moje słowa kieruję głównie do Lorda Awesomeguya, (bo on chyba miał i M-Audio Firewire 410 i Line 6 POD XT Live), ale może ktoś inny także będzie miał coś ciekawego do powiedzenia, to dlatego piszę nie na PM, a na forum.
Otóż mam L6 POD XT (zwykłą nerkę bez "live") z 3 modelpackami (ale pewnie będę sprzedawał, może chce ktoś kupić?
. Niedawno postanowiłem przerzucić się na dibox reamping, bo można zmieniać brzmienie już po nagraniu, co jest wygodniejsze w miksowaniu. W tym celu kupiłem sobie M-Audio Firewire 410. No i niestety pojawiło się wiele problemów, z których chyba największy to znaczne szumy z przedwzmacniacza M-Audio Firewire 410.
1) Sygnał DI gitary w Firewire (gain na 0, pad wyłączony) jest czystszy niż dibox w PODzie, ale ma dużo więcej szumów. Jak się nałoży higain TSE X30 i IR to w sumie dibox POD nie brzmi specjalnie gorzej (wysokie tony i tak obcina IR), a ma dużo mniej szumu w tle, który mnie strasznie denerwuje. W sumie nawet bez podłączenia kabla i gitary mam z preampu Firewire jakieś -85db szumu. Ja mam jakiś wadliwy egzemplarz czy też tak miałeś, Lord Awsmguy? Czy inne Interfejsy mają mniej szumów?
2) Ponadto w Podzie była świetna bramka szumów, za Chiny nie mogę uzyskać takiego efektu na vst. Chociaż noisegate to jest tylko "leczenie" konsekwencji, a nie przyczyny szumu, więc trochę prowizorka. Także co z tego że jak nie gram to nie będzie szumu dzieki gate, jak podczas riffu w tle już będzie (chociaż będzie zamaskowany ścianą dźwięku). Dlatego wolałbym naprawić jakoś przyczynę szumów, tylko jak?
Ktoś kiedyć napisał o sidechainach (bramka kluczowana czystym sygnałem) w Reaperze, ale w praktyce to nic nie daje, efekt jest dokładnie taki sam jak umieszczę bramkę bezpośrednio na czysty sygnał z gitary, przed TSE X30 ("wyżej" w fx effect list w reaperze).
3) Ogólnie to problem mam jeszcze taki że reamping ostro zżera moc kompa i przy obciążeniu 80-90% procesora są trzaski (chociaż kto wie, czy to nie są jakieś problemy z chipsetem Firewire w laptopie (nie mam Texas Instruments), ale chyba nie, bo przy niższym obciązeniu nie ma trzasków) i trzeba freezować tracki, co jest strasznie wkurzające. W sumie nawet na Quadzie w kompie stacjonarnym komp miejscami nie wyrabia jak się nie freezuje przy większej ilości tracków. W Podzie rozbudowany progresywny 10min projekt tylko 25% mocy laptopa.
4) A i problem jest taki z reampingiem że, hmmmm, jakby to wyjaśnić, na FW muszę w Reaperze robić nowego tracka (i kopiować łańcuch vst co oczywiście obciąża kompa), żeby kolejny fragment audio (na tych samych ustawieniach vst) po prostu troszkę przyciszyć. Przy podzie wkładałem go dalej w osi czasu na tego samego tracka i klikałem propeties i ściszałem - ale na FW przy reampingu ten ściszony fragment będzie inaczej brzmiał, bo TSE X30 dostanie sygnał o mniejszej głośności do przesterowaniai na outpucie będzie mniej przesterowana gitara. Podejrzewam, że jest na to jakiś prosty sposób bez robienia nowego tracka (dlatego zapytałem przy okazji), ale ja ciemnym noobem jestem i nie mogę znaleźć.
5) Mam Sh2-Sh4 daleko od gryfu ale i tak mi się input w FW przesterowywuje jak mocniej łupnę w struny jakimś trójdźwiękiem. Rozwiązniem jest wciśnięcie przełącznika Pad w FW, ale sprawdzilem, że po normalizacji sygnałów z Pad on i Pad off ten drugi ma większe szumy, więc raczej nie opłaca sie używać tego przycisku Pad i podbijać trochę pokrętłem gain.
Warto przesiadać się z Poda na FW 410?
Ufff, wystarczy
Dzięki za przeczytanie całego posta! Pzdr, TIA.