Kupilem tydzien temu kolumne 2x12 Marshall 1922 na allegro. a raczej poza allegro ostatecznie.
typ przeciagal wysylke bo niby ni emial paki na stancji czy gdzies tam, w koncu po tygodniu wyslal. Wczoraj paka doleciala, ale jej sie nie przygladalem bo mialem koncert. Paka zostala w domu.
Dzisiaj wracam i zaczyna ogladac pake. Stan - idealny miał byc. A w efekcie cała poniszczona, urwane poszycie i przyklejone na jakis zjebany klej, łódeczka obdrapana i połamana, sruby nieoryginalne jakies wielkie sruby walniete i wkrecone na chama. poszycie z tylu na rogach odklejalo sie, zaczalem sie przygladac a tam widze ze tył i reszta paki maja zupelnie inne pokrycie. Juz pisalem maila do typa z opierdolem gdzie ten stan idealny jak cos mnie tknelo zeby zajzec do srodka...
A tam? Paka ma wsadzona zupelnie inne glosniki. G12k 85, niby made in uk, ale kopułka jakoś poklejona krzywo, obstawiam ze głosnik był rozjebany i ktos probowal go kleic, pozatym nie wyglada do na celestiona.
Drugi glosnik to mesa black shadow - tutaj niby wymiana na lepsze, ale i tak chcialem kurwa g12t 75.
Telefon do typa i uslyszalem od niego, ze on nie zauwazyl zeby paka byla poobijanai miala cos nieoryginalne lub polamane, wiec moze to UPS (kurier) lecz mu uswiadomilem ze dziwne zeby kurier kleil pake, a co do tyłu to nie zauwazyl zeby sie cos odklejalo lub bylo nieoryginalne (widac kurwa na kilometr). a glosnikami jest wielce zdziwiony po czym uslyszalem "chwila chwila, a moze Pan sam wymienil glosniki zeby mnie teraz wykrecic?" w koncu wytargowalem z nim ze odsylam pake, ale zobaczymy co z tego bedzie dalej...