Ja rozkminiałem kwestię wyboru systemu bardzo długi czas. Trochę się bawiłem kostkami, aktualnie śmigam na G-Majorze.
Według mnie, najlepszym rozwiązaniem będzie połączenie: trochę kostek i multi w konkretnych przypadkach.
Nowa wersja loopera Revolution od EM Custom posiada możliwość podziału loopów na 2 sekcje: loopy przed wejściem na wzmak oraz loopy przeznaczone do pętli efektów. Moim zdaniem rozwiązanie jest perfekcyjne.
W takim układzie mogę w końcu kupić jakiegos Chorusa, Phasera, Flangera, EQ i Booster w kostkach, a resztę wolnych loopów zagospodarować w pętli efektów (jakieś multi które będzie odpowiadało tylko za delaye/reverby, BBE, jakiś kompresor). Wsio wpinam do Behringera FCB i jazda
Rozwiązanie o tyle fajne, że w takim układzie będzie można odłączyć multi w looperze, kiedy nie bede używał reverbów, a więc i pozbęde się przetwarzania cyfrowego w pętli, kiedy nie używam efektu.
No i problem z przełączaniem kanałów rozwiązany
Przy takim rozwiązaniu jednak Major odpada jako procek do delayów/reverbów. To trochę tak jakbym kupił Maybacha tylko po to, żeby jeździć nim 2 razy w tygodniu do spożywczaka
Będzie trzeba się rozjerzeć za jakimś Lexiconem albo Sharpem