Właściwie nie sądzę, aby zasługiwało to na osobny wątek, ale pomyślałem że się pochwalę, zwłaszcza że morda mi się cieszy do teraz jak stosuję ten patent.Zaczynało mnie wkurwiać, że mój DS-1 plastic-fantastic mod tak buczy, w związku z czym pomyślałem, że polepszę trochę parametry zasilacza, zwłaszcza że po pokoju walał mi się jeden kondensator o absurdalnej wręcz(jak na zasilanie efektu gitarowego) pojemności 5600uF.
Działa zajebiście.
Przydźwięk sieciowy spadł solidnie, na dodatek efekt po odłączeniu zasilania działa przez kilka dobrych sekund jeszcze.
Diodę dodałem na wypadek, gdyby jakiś patafian się tym bawił i coś źle podłączył.