Ostatnio stałem się posiadaczem nówki sztuki owej kaki - z pierwszej, limitowanej (bodajże do 250 sztuk) serii z autografem Lyncha na spodzie. Różni się od seryjnego modelu Dragon 2 Wah brakiem opcji Fixed Wah (kaczka ma dzięki temu możliwość pracy jako filtr aktywowany przyciskiem, częstotliwość regulowana zwykłym potencjometrem).
Ogólnie - standardowo jak to w kaczkach: wejście, wyjście, gniazdo zasilania, gniazdo baterii. Prezentuje się bardzo elegancko, kolorowo i ma ładnego smoka na pedale. Do tego 2 diodki, przełącznik nożny i potencjometr. Prawa dioda sygnalizuje załączenie efektu. Przełącznikiem wybieramy tryb pomiędzy WOW i WAH (to z kolei sygnalizuje lewa diodka). Potencjometrem regulujemy poziom podbicia modulowanego sygnału (do +15dB).
Trochę o dwóch trybach pracy: WAH i WOW. Pierwszy tryb znany jest z poprzednich dokonań Morleya (brzmienie a'la Bad Horsie). Z kolei WOW, jak zapewnia producent, lepiej spisuje się w bardziej przesterowanych brzmieniach. Jest bardziej "okrągły" od WAH (przypomina nieco Power Wah Tremontiego) i rzeczywiście bardziej mi pasuje przy względnie niskim strojeniu (C) i mocnym przesterowaniu. WAH lepiej moim zdaniem sprawdza się na czystym kanale.
PRÓBKI:
Każda z próbek zawiera kolejno: bypass, WAH, WOW.
Ostatnia próbka nagrana była przy maksymalnie rozkręconym potencjometrze LOUDNESS. Pozostałe nagrane przy skręconym na minimum.
Nagrywane: Ibanez SZ520 (próbki czyste - Dimarzio Evolution rozłączona na single, przestery - DiMarzio Super Distortion) -> Morley Dragon Wah -> kopia MXR Dist+ -> line-in karty dźwiękowej.
Przepraszam za jakość, ale w tej chwili nie mam innej możliwości nagrania próbek.
http://www.demagogband.republika.pl/c1.mp3http://www.demagogband.republika.pl/c2.mp3http://www.demagogband.republika.pl/d3.mp3http://www.demagogband.republika.pl/d4.mp3