Autor Wątek: Szuflada  (Przeczytany 964 razy)

Offline blendamed

  • Gaduła
  • Wiadomości: 399
Szuflada
« 20 Maj, 2016, 15:45:10 »
No i wpadł mi do głowy pomysł na nowy topic :)

Uznałem że przydałoby się miejsce w którym moglibyśmy wrzucać swoje nagrania gdzie np. ukręciliśmy jakieś ciekawe brzmienie na piecu i chcielibyśmy się nim podzielić, nauczył się ktoś nowej techniki po miesiącach ciężkiej pracy i chciałby się poradzić co jeszcze szlifować, ktoś nagrał jakieś plejsru i chciałby zademonstrować jak dany sprzęt gada z danym piecem/kolumną/efektem/chujwieczym, albo ma ktoś pomysł na wałek i nie jest pewien czy warto go rozwijać i ciągnąć dalej. Czyli w sumie wszystko co wydaje się być zbyt błache na zakładanie nowego tematu.

Odczuwam, że często przez własną niepewność po szufladach muzyków walają się zalążki być może bardzo pieniężnych kompozycji, które teraz gniją gdzieś w odmętach segregatora podpisanego "takie ło, mejbe kiedyś".
W tym przypadku jacha, że można by się poradzić ziomków z kapeli ale czym jest opinia 3-4 gości w porównaniu do sporej publiki internetu ;D

Rzecz jasna wypadałoby czymś rozpocząć, wjeżdżam zatem z buta. Mam szkic wałka czyli zlepek jakichś tam riffów, który powstał circa 3 lata temu i tak w sumie sobie gnił i gnije aż dołączyłem do kapeli gdzie poznałem całkiem w chuj ziomka i pałkera, z którym to często po próbach zostajemy i nakurwiamy sobie jakieś śmierć metale coby odsapnąć od lżejszej muzy, którą wykonujemy z zespołem.
Gościu pewnie by mnie zajebał jakby zobaczył że to wrzuciłem :D Strasznie płakał że krzywo i przejścia z dupy no ale trzeba mu wybaczyć bo facet słyszał ten pomysł bagatela ze dwa razy zanim zrobiliśmy to nagranie. W moim mniemaniu dał sobie całkiem nieźle radę. Mordy nie widać, nazwiska też więc ciii, nikt nic nie widział i nie słyszał ;D Zresztą większa kicha że sam się gdzieniegdzie pogubiłem no ale no...zlepek riffów odgrzany na kolanie.

Na razie nie znaju jak to rozwinąć, brak mi punktu zaczepu.

Dość niedawno ściągnąłem też tą swoją krowę do domu bo już mnie kurwica brała od słuchania jazgotu digitecha rp90 i tej unitry z tyłu. Głośność sypialniana, gdzieś 0.5-1. Normalnie w tym zakresie łapie zmułe i zaczyna się rozjaśniać od jedynki w górę ale żal mi sąsiadów więc podbijam sobie tylko presence i mięcho wychodzi takie całkiem w kit.


Całkiem spoko gdyby dzięki temu powstały kawałki, które byłyby wynikiem wspólnej pracy ludzi z foruma tudzież właściwie z całej Polski. Czasem bywa tak, że sam się człowiek wypala ale ktoś inny znajdzie jakieś ciekawe rozwinięcie pierwotnego pomysłu. W moim mniemaniu może z tego wyjść kopalnia inspiracji, której tak często nam brakuje.

No to jak, yay or nay?

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
2 Odpowiedzi
2127 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Lis, 2008, 11:43:41
wysłana przez James Dean