Autor Wątek: Forumowa pomoc prawna - nieudane zakupy  (Przeczytany 2965 razy)

Offline MadYarpen

  • Pr0
  • Wiadomości: 587
  • Petrolhead
Forumowa pomoc prawna - nieudane zakupy
« 01 Sie, 2013, 22:52:28 »
Jeżeli uznacie że jest sens, to proponuję przykleić.

Po ostatniej historii pomyślałem, że przyda się parę informacji dotyczących tego, co zrobić jak zakupy pójdą nie tak jak oczekiwaliśmy. Dodatkowo strasznie wkurwia jak jakiś kutafon kogoś oszuka i wydaje mu się, że jest bezkarny, stąd poniższy textwall. Myślę, że może się przydać, choć wiadomo - lepiej, żeby nie był potrzebny. I są to podstawowe informacje, gdzieniegdzie uproszczone. jakbym chciał wszystko dokładnie opisać to wyszła by mi druga praca magisterska.

Piszę to, bo powiedzmy, że mam jakieś predyspozycje, żeby pomóc osobom prawem się nie zajmującym, sam prawo skończyłem i udało mi się zdobyć już trochę doświadczenia, więc coś tam ogarniam. Natomiast ponieważ zajmuję się zawodowo niemalże wyłącznie sprawami gospodarczymi i podatkowymi, a spory cywilne wpadają mi rzadko, to miejcie proszę na uwadze, że są osoby, które mogą w takiej sprawie pomóc lepiej, bo zajmują się sporami na tle zobowiązań prawa cywilnego na co dzień. To taki dupochron z mojej strony, bo nie chcę potem usłyszeć, że ktoś mnie posłuchał i wyszło nie tak jak chciał:)

To czego chciałbym jeszcze uniknąć, to przekonania, że zobowiązuję sie tutaj do jakiejś nieodpłatnej pomocy prawnej. Nie dlatego, że nie chcę, ale dlatego, że nawet przygotowanie pozwu to nie jest dla mnie kwestia dwóch, trzech czy czterech godzin i mogę po prostu nie mieć czasu. Nie wykluczam, że w razie czegoś mogę pomóc, ale nie chcę robić z tego reguły. To tyle tytułem wstępu.


Teraz podstawy. Przez internet możemy dokonać zakupów w ramach dwóch zasadniczych typów transakcji:
Po pierwsze, możemy kupić sprzęt od przedsiębiorcy zajmującego się jego zawodową sprzedażą,
po drugie możemy kupić go od osoby prywatnej, takiej jak my.

Od rodzaju transakcji zależy to, jakie przepisy będziemy stosować.

W pierwszym przypadku posiadamy zasadniczo status konsumenta i stosują się do takiej transakcji przepisy o sprzedaży konsumenckiej, chroniącej nasze interesy. To właśnie w takim przypadku mamy prawo do odstąpienia od umowy w ciągu 10 dni od jej zawarcia, a reklamacje z powodu wad towaru są generalnie prostsze. Ponieważ przepisy są pisane z myślą o konsumentach, to tutaj sprawy są raczej nieskomplikowane jeżeli ze sprzętem jest coś nie halo.

Poważni sprzedawcy z reguły prawa konsumentów respektują, chociaż nie zawsze wiedzą, że:
przez te 10 dni możemy używać normalnie zakupionego sprzętu,
odbiór osobisty nie wyłącza praw do odstąpienia (istotne jest to, jak zawarta została umowa, a nie jak transportuje się towar).

Dodatkowo, w razie gdyby sprzedawca robił problemy  możemy skorzystać z pomocy rzecznika praw konsumentów, a ewentualna egzekucja kasy od przedsiębiorcy po postępowaniu sądowym jest łatwiejsza niż w przypadku osoby prywatnej.

Pamiętać tylko należy, że warunkiem jest zakup towaru od przedsiębiorcy przez osobę prywatną.

W przypadku drugiego rodzaju transakcji, czyli np. jak kupujemy np. gitarę basową od osoby prywatnej (pozdro Dawid;)), to sprawa ma się inaczej. Stosuje się przepisy kodeksu cywilnego (zwłaszcza dot. sprzedaży i zobowiązań), a strony takiej transakcji są generalnie na równej pozycji. Dochodzenie swoich racji jest nieco trudniejsze i wymaga od kupującego więcej wysiłku, o czym poniżej.

Uwagi ogólne:
jak chcemy się zabezpieczyć na wypadek sporu, to warto od początku zapewnić sobie jakieś dowody, które mogą się później przydać. Czyli np. zapisujemy jako pdf stronę z aukcją/ogłoszeniem, nie wyrzucamy maili wymienionych ze sprzedawcą. Wszelkie ustalenia dotyczące ceny i przedmiotu sprzedaży najlepiej mieć na piśmie, tj. w mailu. A jak dogadamy się przez telefon, warto ustalone warunki potwierdzić właśnie mailem.  Dzięki temu będzie możliwe precyzyjne pokazanie, na co umówiliśmy się ze sprzedawcą, tj. jaka jest treść zawartej z nim umowy sprzedaży.

Absolutną podstawą jest posiadanie danych sprzedającego - tzn. przede wszystkim adresu. W ogłoszeniach go często nie ma, dlatego osobiście kupując jakiś drogi sprzęt umówiłbym się pewnie na oglądanie, żeby dostać ten adres, a potem nawet to odwołał;)

---------------------------------------------------------------------------------------------------------

Teraz przyjmijmy, że coś jest nie tak z gitarą, którą kupiliśmy. To co dalej należy zrobić, zależy od tego, co jest z nią nie tak.

Inaczej będzie trzeba postępować, jeżeli kupimy na allegro gibsona, a dostaniemy gibsuna supreme od głowy-głowy, a inaczej, jak gitara ma zainstalowane złe pickupy albo klucze, tzn. inne niż podawał sprzedajacy. W pierwszym przypadku w mojej ocenie nie dostajemy tego co kupiliśmy, a sprzedawca nie wykonał swojego zobowiązania. W drugim - gitara ma wadę, za którą odpowiada sprzedający.

Ja to rozumiem tak, że niewykonanie zobowiązania (pierwszy przypadek) ma miejsce jak dostajemy w ogóle nie to co kupiliśmy (czyli podróbka zamiast oryginalnej gitary), a o wadach można mówić, jeżeli co prawda dostajemy to co zamówiliśmy, ale coś ze sprzętem jest nie tak. Granica jest niestety trochę płynna.

1. Wadliwy przedmiot sprzedaży

Na początek łatwiejsza sprawa.

Kupujemy na allegro gitarę. Ma być w stanie idealnym, bez rysek, mint condition, oraz ma mieć różowy hardware. Płacimy grzecznie, po czym przyjeżdża kurier, a gitara jest porysowana i ma zielony (o zgrozo!) hardware.

1.1. Teoria
Zgodnie z art. 556 § 1 kodeksu cywilnego o wadzie, za którą odpowiada  sprzedawca można mówić, gdy:
- rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy,
- jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo
- jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.

Jest to tzw. rękojmia i w przypadku naszych gitarowych zakupów zainteresuje nas najprawdopodobniej punkt drugi. W przykładzie sprzedawca napisał o określonym kolorze i stanie sprzętu, a wiec jeżeli to się nie zgadza to gitara nie ma cech fizycznych, o których nas zapewnił. Zapewne nie ma też wiążących się z nimi cech akustycznych, bo różowy osprzęt lepiej brzmi w ckliwych balladach.

Ustaliliśmy więc, że gitara ma wadę i że odpowiada za nią sprzedawca. Pamiętać jednak należy, że jeżeli wiedzieliśmy o wadzie, to odpowiedzialność sprzedawcy jest wyłączona (art. 557 k.c.)

Co istotne, nie jest ważne jak poważna jest to wada. Wystarczy, że wystąpi. Skoro gitara miała być jasnoniebieska, to ciemnoniebieski kolor także jest wadą w rozumieniu art. 556 kc.

Co więc robimy?

Interesuje nas art. 560 kc:
Spoiler

Powyższe to najważniejsze przepisy. Jak kupiona gitara ma wadę to możemy alternatywnie (decyzja należy do kupującego):
- żądać obniżenia ceny
- odstąpić od umowy.

Pierwsza opcja nie wymaga wyjaśnienia, oczywiście kwestią sporną pozostanie o ile obniżyć - więc często spraw i tak może nie zakończyć się polubownie.
Skuteczne skorzystanie z drugiej opcji ma taki skutek, jakby umowa nigdy nie została zawarta. Czyli kupujący ma gitarę która nie jest jego, a sprzedawca kasę, która mu się nie należy.

Jedyną możliwością obrony sprzedawcy jest natychmiastowe wymienienie przez niego kupionego sprzętu na pozbawiony wad. Tego trudno się spodziewać od prywatnej osoby, ale teoretycznie taka opcja jest.

Jeżeli sprzedawca z wspomnianej możliwości nie skorzysta, odstąpienie jest skuteczne. W takim przypadku powinniśmy dostać kasę z powrotem.

1.2. Praktyka
Tutaj przydadzą się nam dowody i dane, o których wspominałem. Odstąpić od umowy najlepiej pisemnie, bo dokumenty są najwygodniejszym dowodem. Przykładowe pismo z odstąpieniem załączam do posta. Jak widać, są w nim powołane dowody - zasada jest taka, że jak coś się twierdzi, to należy tego dowieść i najlepiej zacząć od razu. Czyli w naszym przykładzie jako dowody potwierdzające nasze twierdzenia załączylibyśmy wydruk aukcji na którym jest info o stanie gitary i kolorze osprzętu oraz zdjecia gitary, które potwierdzają, że tak nie jest. Dodatkowo można dołączyć potwierdzenie przelewu.

W takim piśmie wpisujemy od razu wezwanie do zapłaty i podajemy nr konta. Zaznaczamy też termin, w jakim ma oddać pieniądze, żeby móc od niego żądać potem odsetek.

Dodatkowo, kc daje prawo do zatrzymania gitary do czasu, aż dostaniemy kasę - warto z tej opcji skorzystać (art. 496 kc).

Zobaczcie sobie załącznik, to mniej więcej tak ma wyglądać.


DODATKOWO:
to co wyżej opisałem, to postępowanie cywilne, które ma nam zapewnić zwrot kasy. Jest jeszcze postępowanie karne, które prowadzi policja/prokurator i które ma na celu ukaranie delikwenta - ponieważ nakłonienie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem jest karalne:
Spoiler

To może być skuteczniejszy straszak i wieść gminna niesie że tak w praktyce bywa. Tutaj też warto dysponować adresem oszusta oraz kompletem dowodów - w praktyce zdaje się, że wezwanie do zapłaty również warto mieć.

Ważne jest, że postępowania karne i cywilne są niezależne. Zgłoszenie sprawy na policję nie wyklucza dochodzenia roszczenia w sądzie, postępowanie cywilne nie blokuje policji w ściganiu złoczyńcy:)

Dawid pewnie doda jak to wyglądało u niego. Bo chyba najbardziej pomogła policja.

Ja natomiast w następnym odcinku napiszę co zrobić, jak mimo powyższych działań kasy nie dostaniemy - innymi słowy, jak zwrócić się do sądu. Później jak znajdę czas spróbuję napisać jak postępować z podróbkami.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak macie jakieś pytania, to piszcie śmiało - postaram się odpowiedzieć.

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Dzięki że Ci się chce :)
B ( o ) ( o ) B S

Offline Ghost_of_Cain

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 300
Wow, do przypięcia.

Dobrze mówię?

:)

Offline Lothar

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 491
  • Ibanez <3
    • Spaceshark's Lair
Dzięki!

p.s.
czasami śmiechłem
facebook.com/EnolyBand

Rób perke.

Offline sify11

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 613
  • Rap Metal Katowice
    • FejsBukowa Strona Kapeli
Wow, do przypięcia.

Dobrze mówię?

:)
nokurwa!
i always go full retard

Offline MadYarpen

  • Pr0
  • Wiadomości: 587
  • Petrolhead
Zanim przejdziemy do następnego odcinka, polecam się z tym zapoznać - odnośnie sprzedaży konsumenckiej, odstąpienia od umowy i ew. wątpliwości czy można odstąpić np. po odpakowaniu itp.
http://www.tvn24.pl/mozna-zwrocic-towar-nawet-czesciowo-zmontowany,345492,s.html

Zomballo

  • Gość
Wg. mnie niezgodność przedmiotu sprzedaży z ogłoszeniem/umową. Jak wrzuciłeś foty bebechów od razu wiedziałem, że jakiś specu chciał być Jose. Postrasz policją, jak zwróci grosz dopiero odeślij wzmaka. Jak by nie miał nic na sumieniu to by od razu odkręcił deal.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 205
Tak przy okazji popraw opis w swoim ogłoszeniu na giełdzie w sprawie modów. Chyba że chcesz przechodzić przez to samo tym razem jako sprzedawca.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Zomballo

  • Gość
Jeszcze jedna opcja wydaje się rozsądna. Jeśli typ choć troszkę jest człowiekiem to zaproponuj pokryć koszty przywrócenia ampa do czasów świetności. To nie jest jakieś voodoo więc, któryś z ogarniętych gitarowych zdunów Ci to machnie w przerwie pomiędzy kawą a koksem. Polecam Pana Razorka!

Offline Guitar Spot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 190
  • www.guitarspot.pl
    • Autoryzowany Dealer Suhr, Aristides, Skervesen w Polsce
Jeszcze jedna opcja wydaje się rozsądna. Jeśli typ choć troszkę jest człowiekiem to zaproponuj pokryć koszty przywrócenia ampa do czasów świetności. To nie jest jakieś voodoo więc, któryś z ogarniętych gitarowych zdunów Ci to machnie w przerwie pomiędzy kawą a koksem. Polecam Pana Razorka!
Tylko po co on ma się z tym babrać ? Niech to robi sprzedający.
Autoryzowany dealer Suhr, CAA, Jim Kelley, Aristides : http://guitarspot.pl

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Dobry. Ponad tydzień temu zakupiłem małe gówienko (pojemnik na żywność, jakieś 20zł). Wpłaciłem hajsik i temat się właściwie skończył. Przesyłka miała być listem poleconym, więc czekałem na jakiegoś maila z potwierdzeniem, że już wysłał. Nie doczekałem się. Po paru dniach wysłałem mu maila z zapytaniem, czy wysłał. Osrał. Wczoraj napisałem mu kolejnego, też osrał. Normalnie loguje się na allegro, dostaje komentarze od innych użytkowników, sprzedaż leci i tylko mnie olewa. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Nie będę się bujał o parę złotych z policją. Jak to się rozwiązuje, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Po prostu negatyw i kupić od innego, a o kasie zapomnieć? Bodajże jest coś takiego jak "spór", ale nie wiem o co chodzi, a w FAQu na allegro każą od razu iść na policję.

Posty połączone: 02 Lut, 2017, 22:15:23
Jakaś sugestia?
« Ostatnia zmiana: 02 Lut, 2017, 22:15:23 wysłana przez Johnny »
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
Jeśli ma mało negatywów, a mu takowy wystawisz, to zostanie o tym poinformowany i będzie "łolaboga gnoju komentarza negytyfnego mi dałeś" i będzie prosił o wycofanie. Dalej wiesz co z nim zrobić :P
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Fun fact, pudełko doszło w piątek, przyniósł je jakiś Leszek przed 8 rano. Na pudełku nie ma ani słowa po Polsku, list przewozowy po angolsku. A właściwie dwa listy, jeden z jednej, drugi, inny, z drugiej strony. Kontaktu z typem nadal nie ma.
Pewnie nie miał towaru i zamówił na jakiejś alibabie takie samo pudełko, może leciało z magazynu z Anglii, czy gdzie tam mają magazyny, dlatego szło 2tygodnie.
Nie wiem czy zajebać mu negatywem, neutralem, pozytywem, czy osrać :/
Jazz, Lounge, Downtempo