Musiało do tego dojść
kilka wioseł poszło (Flame Bell/Washburn MG-40) w świat, potem kilka PW na fajsie i deal
Jakoś za mną chodził od dłuższego czasu ala Eclipse i do tego na aktywach
. No i się trafiło 401 FM w czerwieni z casem ESP szytym na miarę w stanie DBD+ (kilka mikro rys od używania) bo wiosło NOWE (wrzesień 2013) i sporo koncertujące ale zadbane, serwisowane, ustawione bo to narzędzie pracy było
.
Wrażenia: na razie WOW, wygląd, wygoda, ergonomia, lekkość ale czuć, że jest coś w łapie, a nie patyk.
Brzmienie: no EMG 81 + 60 stockowo, wieczorem nie mogłem się rozkręcić w domu ale jak ograłem na Englu + 212 + 412 DL to mi nogawki wypierdoliło w bojówkach
Wady: poza tym, że chciałem zawsze niebieską albo zieloną (nie wiem czy są) to nie znalazłem jeszcze
Fotki wieczorem bo nie miałem czasu zrobić.