Autor Wątek: Laboga The Beast 30W a Caiman - porównanie  (Przeczytany 6604 razy)

Offline michelem

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 4
Laboga The Beast 30W a Caiman - porównanie
« 27 Lis, 2013, 01:44:26 »
Cześć,
Zastanawiam się który wzmacniacz ma więcej gainu.
Może ktoś grał na obydwu i ma porównanie.
Laboga The Beast 30W Plus ze strony producenta jest opisana jako możliwość grania metalu,
za to Laboga Caiman o metal może się otrzeć, tak wywnioskowałem.
Próbek jest mało w sieci.
Jak ktoś wie to proszę o informację ;)

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
Ja grałem na The Beast i bardzo, bardzo mi się podobała, a ciupałem oczywiście tylko ciężary. Caimana nie próbowałem, więc się nie wypowiem niestety.
facebook.com/Musza.MorningWood

Offline Lothar

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 491
  • Ibanez <3
    • Spaceshark's Lair
Ilosc gainu imo jest mało ważna (w sensie, w mixie im mniej gainu tym lepiej, imo). Dopniesz TubeScreamera i będzie gites. Ale to takie moje zdanie.

Ostatnio się zachwycam do grania na żywo nad symulacją Plexi w Axe II gdzie mam gain na 0.87 :D (a gram ciężary jako takie)
facebook.com/EnolyBand

Rób perke.

Offline michelem

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 4
Musza, a grałeś w wersji head ?
Ja mam Caimana, w wersji combo. I zastanawiam się czy przeprowadzka na The Beast Head +jakiś tam 1*12
da większe możliwości.
The Beast ma chyba większe możliwości do grania ciężkich, ale znowu okrojona o 20 W nie wiem czy w porównaniu zabrzmi lepiej.
Ja dopinam Fulldrive Fulltone, ale tylko na solo.

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
Musza, a grałeś w wersji head ?

Tak, head, ale na paczce 412 ;)
facebook.com/Musza.MorningWood

Offline michelem

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 4
To jeszcze jedno pytanie.
Przełączony na 15 Wat jest bardzo głośny, czy można odkręcić na połowę spokojnie w zaciszu domowym ?

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
To jeszcze jedno pytanie.
Przełączony na 15 Wat jest bardzo głośny, czy można odkręcić na połowę spokojnie w zaciszu domowym ?

Rozkręcałem najmocniej jak mi pozwalali, a nie najciszej jak brzmiał, więc Ci nie pomogę w tym aspekcie. Wydaje mi się, że był robiony z myślą, żeby można było cicho grać ;)
facebook.com/Musza.MorningWood

Offline Aremenius

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 393
  • HUE
Swego czasu Adrian z Materii na tym pomykał, miałem przyjemność zagrać na tym koncert, panie, jak to kurwiło... Brzmienie naprawdę zadowalające nie ma co czekać tylko postaraj się ograć i decyzję zostaw sobie ;)

Offline michelem

  • Nowy użytkownik
  • Wiadomości: 4
Poczytalem troche opinii o tym The Beast 30W plus i...
dziwne, ale wiekszosc tych opinii byla ze to brzmi jak puszka, ze zero lampy w tej lampie, ze nie fajne i slabe...
Poluje na Engl Gigmaster 30. Podobny head, brzmieniowo inaczej, a z moca gainu wnioskuje ze podobnie daje rade.
Nie chce podciagac, ale jak ktos chce sie wypowiedziec na temat tez tego Engla, to smialo. Chetnie uslysze.

Offline Ghost_of_Cain

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 300
Poluje na Engl Gigmaster 30. Podobny head, brzmieniowo inaczej, a z moca gainu wnioskuje ze podobnie daje rade.
Nie chce podciagac, ale jak ktos chce sie wypowiedziec na temat tez tego Engla, to smialo. Chetnie uslysze.

Bawilim się maluchem 15W. Cudeńko, szczególnie jeśli zestawić wagę i rozmiary z możliwościami. Cierpiał jednak na zasadniczą chorobę - "input gain" kontroluje w nim wzmocnienie preampu, które wpływa zarówno na głośność i przesterowanie czystego kanału jak i dopalanie kanału nieczystego. Jedziesz w górę - napędzasz preamp i przybrudzasz czysty, jednocześnie podsycasz ogieniek pod właściwym przesterem kanału Lead.

Po prostu może się okazać, że w takim położeniu "input gain" + Lead drive które zaczyna Ci się podobać i wzywać szatana, nie masz już czystego czystego. Ot i tyle. Na kanapie - raczej bez znaczenia. Na próbie i gigu - besensu. W 30-tce however, masz gain boost; nie wiem jak to działa, może po krótkiej lekcji stepowania po FS uzyskuje się to, co się chciało (raz depnąć - zmiana kanału, dwa - dopalić, mając bezpiecznie ustawiony input gain?).
« Ostatnia zmiana: 29 Lis, 2013, 23:20:01 wysłana przez Ghost_of_Cain »

Offline Sikor

  • Gaduła
  • Wiadomości: 443
    • Moje galerie...
Mialem head Gigmastera 15 przez prawie 2 miechy.
Niby fajny, ale w gainie, w jego strukturze/brzmieniu cos mi nie gralo i nie moglem sie przyzwyczaic.
Ale jesli chodzi o funkcjonalnosc bardzo przyjemny/wygodny.
O ile nie przeszkadza Ci, ze to jest 1.5 kanalu, a nie 2 (patrz post wyzej).
Practice cures most tone issues - John Suhr
--
Moja galeria z Musikmesse 2014 i nie tylko...

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Ale gigmaster to nie jest technicznie rzecz ujmując hybryda?
Ponoć to to ma tylko jedną lampę na preampie, tak wyczytałem w specyfikacji w każdym razie, to nie ma prawa brzmieć jak brzmi z tylko jedną lampą. Musi mieć tranzystorki w środku.
Grałem na Labodze The Beast w Riffie w Lublinie, mi się spodobało. Miałbym piniondz to bym brał.

Offline Art

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 88
Jak na mnie, to wzmacniacz może mieć nawet bandę krasnoludków i chomika w kółeczku zamiast lamp, byle brzmiało porządnie ;)
Serio, co za różnica co jest w środku? :D

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Żadna, ubzdurało mi się że w grę wchodziły tylko prawdziwe lampy, mea culpa.
Ale fakt, brzmi to zacnie nawet.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
49 Odpowiedzi
15426 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Paź, 2010, 13:30:32
wysłana przez Didejek
44 Odpowiedzi
24325 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 06 Cze, 2011, 13:20:34
wysłana przez Maciek
3 Odpowiedzi
2450 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Mar, 2012, 19:56:17
wysłana przez Gwidon
10 Odpowiedzi
5119 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Maj, 2013, 12:50:53
wysłana przez Edlin
0 Odpowiedzi
1256 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 09 Wrz, 2017, 21:55:23
wysłana przez Matzer