Witam wszystkich
Z góry przepraszam jeśli nie trafiłem z umieszczeniem posta
Jestem Konrad i gitara towarzyszy mi przez około połowę mojego osiemnastoletniego życia
Pewien czas grałem na klasyku (podstawówka), potem długa przerwa, powrót 5 lat temu - a gdy zabrakło mi "tego czegoś" - wstrzeliłem się w elektryka. Aktualnie gram na lutniczej szóstce, którą po prostu ubóstwiam.
Ale nie o tym. Grywam okolice fusion, z elementami nieco cięższymi, ogólnie obracam się wokół instrumentalnego bardziej rocka niż metalu, stawiając raczej na melodię niż popisy techniką
Jednak - w związku z ostatnim nurtem w mojej radosnej twórczości zaczęło mi brakować jednej struny
I tu pytanie do Was, drodzy Forumowicze, czy moglibyście coś mi doradzić z siedmiostrunowych gitar, raczej sportowych i ze skalą 25,5, logiczną ceną i brzmieniowo nie do szatanów?
Dzięki z góry i liczę na Was
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam dobrej nocy, jako że już późno
Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka