Autor Wątek: Nagłośnienie na koncertach - kto da więcej dB?  (Przeczytany 1102 razy)

Online BetoNova

  • Gaduła
  • Wiadomości: 307
  • Wut?
    • Mein zespół
Tak mnie naszło po ostatnim koncercie "Tides From Nebula" w szczecińskim Słowianinie. Czemu do jasnej ciasnej na każdym koncercie klubowym, jaki by to nie był klub, rodzaj muzyki i ranga zespołu, zawsze jest za głośno? Jeszcze powiedzmy, że rozumiem, jak nakurwia BLS, Dream Theater albo Vader. Co prawda, i tak jest to bez sensu, bo powyżej pewnego natężenia dźwięku nie da rady słyszeć muzyki, zostaje sam hałas. Ale przy raczej czilałtowych zespołach grających blues/rock/instrumental... Po jaką cholerę akustycy cisną wszystkie możliwe heble do oporu na max? Ilekroć byłem na koncercie w zamkniętym pomieszczeniu (poza akustycznym Guitar Duo, Tommym Emmanuelem i Paco De Lucią), zawsze wszystko, a zwłaszcza gwiazda wieczoru, była po prostu za głośno?

Offline coin777

  • Pr0
  • Wiadomości: 770
  • Nie moge Tego
    • YT
Ja się nie rozstaje z moimi stoperami. Jebać akustyków
Pchnąć w tę łódź jeża lub ośm skrzyń fig

Online BetoNova

  • Gaduła
  • Wiadomości: 307
  • Wut?
    • Mein zespół
Stopery (te takie lepsze) to dla mnie norma, niestety, i tak jest często lipa. Nie wiem, czy tylko w Polsce jest tak zasada "im głośniej, tym lepiej"?

bandit112

  • Gość
Twoje narządy wewnętrzne też chcą posłuchać.

Offline Zbir

  • Gaduła
  • Wiadomości: 320
Moja dziewczyna mi to wytłumaczyła :P. Jako muzycy cenimy sobie przejrzystość, wybrzmiewanie poszególnych sekcji i czytelność. Wszystko to dzieje się kosztem db co przekłada się na mniejsze pierdolnięcie.

A normalni ludzie jarają sie czymś innym - pierdolnięciem. Nic nie daje takiego pierdolnięcia jak odkręcenie volume. I nie ważne czy jest to Myslovitz czy Behemoth - dużo db = jebnięcie na przodach i ogólnie "potężność".

Potwierdzone organoleptycznie. Gramy lajtową muzykę, ale momentami jest "moc" ilekroć graliśmy gdzieś na scenie, gdzie akustyk nie pożałował db i byliśmy poziomem głośności prawie jak gwiazda słyszałem że "zajebiście jest moc, nie tak jak ostatnio, że coś kręciliśmy w wzmakach itp.".

Offline Vicol

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 057
    • Nakvrw und Śmierćmetal
Im głośniej tym lepiej.
synkopy to guwno

Offline majkelk

  • Pr0
  • Wiadomości: 807
  • Teksty są osobiste
Tak gwoli przypomnienia:

There is only one rule in metal. PLAY IT FUCKING LOUD!
"Raz na wozie, raz chuj ci w dupę..."

https://www.facebook.com/elinband/