"
...tylko pedały grają na Ibanezach... "- anonim
"
...EMG chuj! "- niedziu
"
...ruchome mostki ssą... "- niedziu
"
...nie wykorzystam siódmej struny..." - niedziu
"
...płaskie listewki, a nie gryfy! "- niedziu
"
...tylko mahoń i wyłącznie mahoń! "- niedziu
Stało się- zostałem posiadaczem siedmiostrunowego Ibaneza RG 7620 rocznik 98' wykonanego z lipy, klonu i palisandru, wyposażonego w ruchomy mostek Lo Pro Edge 7 i wpakowałem w niego set przystawek EMG 707
Od początku, od jakiegoś czasu grałem na szóstce strojonej w drop B i cholernie mi brakowało drugiej gitary strojonej w okolicach standard E (pół tonu w dół maksymalnie) z ruchomym mostkiem do grania coverów Van Halena. Ale nauczony doświadczeniami zdawałem sobie sprawę, że i tak w miarę możliwości wszystko grałbym 'na tej lepszej' nisko strojonej. Wtedy wpadło mi do głowy jedyne słuszne rozwiązanie- muszę mieć siedmiostrunówkę, gitarę na której zagram deszcz metal, by za chwilę zakurwić z balladki Dżona Bą Żowiego.
Rozpocząłem poszukiwania. Na allegro wisiał bardzo kontrowersyjny Ibanez z ładniutką konfederatką wymalowaną na korpusie, na którego polowałem już dużo wcześniej. Mojego ówczesnego ESP/LTD Viper'a nikt nie chciał, więc napisałem propozycję z chęcią zamiany gitar. Wielkich nadziei sobie nie robiłem, ale kto nie ryzykuje ten nie idzie do przodu, czy jakoś tak. Ku mojego zaskoczeniu chęć zamiany była obustronna, dodatkowo allegrowiczem okazał się nasz człowiek, Trzynasty
Formalności załatwiliśmy szybciutko, równie szybciutko gitary trafiły do nowych właścicieli. Bałem się tej gitary, bo nigdy żaden Ibanezowy gryf mi szczególnie nie leżał, ale w tym konkretnym modelu zakochałem się po trzecim akordzie. Jest niesamowicie wygodna, a ogólny komfort gry jest arcy zajebisty. Do tego gitara była i jest nadal w bardzo dobrej kondycji wizualnej i technicznej, poza jednym drobnym obiciem. Ale nie przesadzajmy, ona ma już prawie 15 lat
Od samego początku miałem zamiar wymienić elektronikę na modne Bare Knuckle, konkretnie set Aftermath, ale trafił do mnie set EMG 707 praktycznie za darmo, więc co nie będę instalować
Konfederatka na topie też miała iść 'fpizdu', ale jest zrobiona tak profesjonalnie, że zostaje. Poza tym nie kłóci się z niektórymi moim życiowymi poglądami, ale tego tematu nie poruszajmy
Spoiler Jest to jedyne zdjęcie, które ukazuje rzeczywisty wygląd tego wiosła. Tak, ono jest tak ciemne i podstrunnica jest równie ciemna
Btw. przystawki montowałem sam, udało mi się zrobić to bardzo równo i starannie (no modelarz, do tego prawie inżynier od budowy maszyn, także wiecie
), ale były dwie drobnostki, których nie udało mi się przeskoczyć- fabrycznie bardzo szerokie dziury na przystawki i zaokrąglone krawędzie takowych, które dodatkowo zostały pokryte grafiką, przez co można odnieść wrażenie, że dziury są zrobione krzywo i niestarannie, co jest nieprawdą.
Generalnie z wiosła jestem bardzo, ale to bardzo mocno zadowolony. Szczególnie, że zmatowiłem delikatnie gryf, przystawki zlutowałem na dwie bateryjki i kurwi tak, że sam Szatan się do niej modli.
Tutaj podziękowania dla Trzynastego za szybki i bezproblemowy dil oraz dla Jarka za wskazówki przy dłubaniu w drewnie co by nie spierdolić wiosła jeszcze bardziej
Teraz jestem tr00 sevenstringowiec, kurcze!