Autor Wątek: Steve Vai - relacja z koncertu  (Przeczytany 3708 razy)

Offline Guitar Spot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 190
  • www.guitarspot.pl
    • Autoryzowany Dealer Suhr, Aristides, Skervesen w Polsce
Steve Vai - relacja z koncertu
« 24 Paź, 2012, 18:15:30 »
Hej,
zdążyłem ochłonąć po wczorajszym koncercie Vai'a w Helsinkach, więc mogę napisać mały teaser dla tych co wybierają się na koncert w Stodole za tydzień.

Rzecz działa się w klubie The Circus, bardzo fajny obiekt, nie za duży, dobrze nagłośniony i fajny brzmieniowo. Dzięki wielkości klubu mogłem oglądać Stefana prawie, że na wyciągnięcie ręki.

Co ciekawe w Finlandii jest ograniczenie głośności do 100dB na imprezach masowych i na to liczyłem, bo Vai lubi zarżnąć słuch wysokimi rejestrami... no i kurcze, było grubo powyżej 100, ale jednak czuć tutaj kulturę pracy i ogarnięcie w temacie. Mimo bardzo dobrej akustyki i tak słuch dostawał w kość gdy Vai zapodawał swoje flażolety dociągane vaichą, co zdarza mu się mega często.
Także znając Stodołę, od razu razu dobrze radzę zaopatrzenie się w porządne stopery :)

Zaczynamy - support, bardzo fajna babka, która wygląda jak koleś :) Śpiewa blues'a na akustyku, w grze nic specjalnego, ale głos miażdżący. Wystepowała w amerykańskim The Voice, teraz jeździ z Vaiem. Na 99% ten sam support będzie w PL.

Danie główne - przebieranka oczywiście co pare kawałków :) Genialne zgranie mimiki, "tańca" i ruchów scenicznych z aktualnie graną frazą :) Stefan ma bardzo barwną mimikę, zajebiście bawi się grą i dzięki połączeniu gry w różnymi smaczkami, które robi ze swoją twarzą, dawało czasami komiczne efekty :) Ogólnie jest po amerykańsku - szoł i cyrk na kółkach. Czyli super, bo inaczej ciężko by było wytrzymać ponad 2,5h (! sic) takiego koncertu. Nie wiem czy wszędzie tak długo gra, ale przy doczłapywaniu się do tramwaju, moje nogi miały już dość.
Ogólnie zagrał prawie całą nową płytkę i żelazne szlagiery, także setlista na pewno nikogo nie zawiedzie.
Genialnym momentem jest jak babka z supportu wbija na John The Revelator i odśpiewuje te partie genialnie- rozpierdol pod sceną gwarantowany, pure rock'n'roll, miazga.
Każdy gra też solo oczywiście, a pod koniec Vaiu zaprasza też kilka wybranych osób ze sceny, żeby stworzyć nowy kawałek, na podstawie tego co wyśpiewają uczestnicy zabawy - bardzo fajny ukłon w stronę publiki i super jamowanie ze strony muzyków. Leci dużo fajnych pomysłów i jest improwizacja - jeden z ciekawszych momentów koncertu.
Jest niespodzianka w postaci kosmo gitary, przebrania robota i laserów heheh. Harfistka elektryczna też jest niezłym punktem programu.
Z innych plusów? Drum solo, piękne PRSy Weinera :) Ogólny klimat dobrej zabawy.
Kiedy warto iść po piwko ? Jak Stefan zaczyna śpiewać (!) , niby żartuje z tego swojego śpiewania, ale widać że gita mu już nie wystarcza. Dwa kawałki z jego wokalem to za dużo :)

Anyway- koncert świetny, bdb nagłośniony, mimo to 2,5h darcia kota to trochę za dużo :) Dla każdego fana gitary pozycja obowiązkowa, nawet jak tylko dżęci ;)
Autoryzowany dealer Suhr, CAA, Jim Kelley, Aristides : http://guitarspot.pl

Offline guitarmajster

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 50
    • myspace
Odp: Steve Vai - relacja z koncertu
« Odpowiedź #1 24 Paź, 2012, 20:24:03 »
wlasnie sie zastanawialem czy niedziela to bedzie dzien w ktorym zobacze waja a tu taki topic..

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
18 Odpowiedzi
9008 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 01 Kwi, 2010, 23:02:50
wysłana przez Bielack
5 Odpowiedzi
3845 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 09 Gru, 2012, 16:00:35
wysłana przez Sebastian
5 Odpowiedzi
4859 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 10 Cze, 2016, 18:41:51
wysłana przez g-zs
27 Odpowiedzi
10451 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 09 Kwi, 2021, 18:07:32
wysłana przez Meliton
0 Odpowiedzi
1489 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 15 Cze, 2022, 19:32:20
wysłana przez dari555