Uwaga! Wszelkie modyfikacje przeprowadzasz na własną odpowiedzialność! Pierwszy (i za pewno ostatni) post z cyklu O Tym Jak Zniszczyć Swoje Wiosło!
Dziś zajmiemy się matowieniem gitary. Na pewno wielu z Was ubolewa nad tym, że ma gitarą wykończoną na błysk, a zawsze od małego dziecka, a nawet jeszcze w łonie matki marzyło o gitarze w matowym wykończeniu... No, może nie wielu z Was, ale na pewno ja byłem kimś takim.
Zatem co jest potrzebne:
1. Gitara wykończona na błysk lub wybłyszczony mat
2. Papier ścierny wodny 2000/2500 (można go dostać w sklepach lakierniczych)
3. Woda
4. Szmatki – tak ze 3 większe by się przydało, jedna na mokro i dwie na sucho
5. Taśma malarska (nie wymagana, acz przydać się może)
6. Przydałyby się także nowe struny(po zakładać stare?)
7. ~6 godziny wolnego czasu
8. I najważniejsze ze wszystkich: KAWA! A najlepiej dwie.\
|
Detale |
Po kolei co należy zrobić:
1. Rozebrać do zera gitarę – wyjęcie gryfu i wszelki śrubek mostkowych znacznie ułatwia i przyspiesza sprawę.
2. *Obkleić taśmą malarską - w swoim Blowjobie matowiłem wyłącznie przód korpusu i główki, więc dla zabezpieczenia boków obkleiłem je taśmą.
3. Wypić kawę.
4. Matowić! Najdłuższa czynność. Zmoczyć miejsce, zmoczyć papier, szurać, wytrzeć suchą szmatką, sprawdzić efekty, ponowić aż efekty będą zadowalające. Ludzie radzą, żeby „najpierw sprawdzić jak to działa w mało widocznym miejscu”. Po ogarnięciu techniki polecam zacząć od załamań i okolic ciężkich do wyjęcia elementów (łączenie gryfu z korpusem, tuleje strun, śruby mostka) – matowienie prostych powierzchni idzie łatwo, wymienionych okolic – nie. Dobrze by było w miarę możliwości szurać tą samą ręką i z tą samą siłą, aby efekty były równomierne. Swoją gitarę najpierw przejechałem ruchami okrężnymi papierem 2000, potem od rogów do dołu papierem 2500, aby nadać rysom kierunek – kierunek oczywiście można nadać swój dowolny, czy też zostawić okrężnie, jak kto woli.
5. Wypić kawę.
6. Złożyć gitarę do kupy.
7. Cieszyć się z efektów.
Fociczki:
I to by było na tyle.