Trudno to zakwalifikować do dowcipu czy też cytatu... Tak czy inaczej, czekam na Wasze suchary z życia wzięte, żarty sytuacyjne nikogo nieśmieszące, po których nie pozostaje nic innego niż ogromny facepalm z soczystym "ja pierdole".
Same autentyki:
- Kurwa, jaka pajęczyna z tych kabli...
- Pewnie Pająk tu grał
- ...no, jeszcze tego toma zawieszę na ramie...
- A gdzie Jerry?
I teraz najlepsze. Rzecz działa się podczas koncertu w jednym z pubów. Do kumpla podeszła pewna babka:
- Dlaczego ta stopa jest tak głośno?
- Cóż, nic na to nie poradzę...
- Jak podłączylibyście mikrofon to można byłoby ściszyć
- ?!?!?!!
- I co się śmiejesz?! Siedzę w tym od lat i wiem.