Koncert Periperi

[headcharge]

Kto był, jak wrażenia?

[Rachet]

A nie odwołali czasem?

[headcharge]

Nie, z tego co czytałem to ludziska musieli stać długo ale w końcu się odbył.

[Rachet]

No o ile wiem odbył się ale z samym Drim Fijater. Znaczy tak wynika z shoutowych relacjo-cytatów w języku WASP.

[deely]

Tia, właśnie kumpel mi dał znać, że było 2h poślizgu i organizatorzy postanowili, że Periperi nie zagra

[headcharge]

Nie no kurwa fajnie xD pewnie trochę ludiz kupiło bilety dla periperi a tu chooj

[dom?n]

Był temat o tym koncercie i co, znikł, organizator usunął?

[headcharge]

Szukałem ale się doszukać nie mogłem i założyłem ten, bom był Ciekaw jak wypadli na żywo. Ale faktycznie chyba wypadli ;]

[blackdahlia]

No oczywista sprawa, organizatorzy uznali, że labire i sotelo na raz to już za wiele i musieli odpuścić...

[Mordimer]

Wątek faktycznie wcięło, nie usuwałem...

Periperi nie grało. Obsuwa to tylko czubek góry... Organizacja była po prostu żadna. Domy kultury w byle jakim Pipidówku lepiej sobie radzą :/ Byłem pod Areną po 17:00, po ~40min ochrona kazała ludziom się odsunąć od drzwi i rozpoczęli ustawianie barierek. Ustawienie ewoluowało i po jakimś czasie przybrało postać z grubsza przypominającą bramki biletowe. Ochroniarze oczywiście nie udzielali żadnych informacji (pewnie ich nie mieli), organizator również milczał. Kiedy o 19:00 nic się nie zmieniało zaczęło się robić nerwowo. Przed 20:00 wyszedł starszy pan i z widocznym przejęciem przepraszał za opóźnienia. Zapewniał, że za 10-15 będą wpuszczać. I tak ~20:30 otwarto drzwi. Dobrze zdenerwowani ludzie niezbyt chętnie pokazywali ochronie bilety, większość śmiało ruszyła do wejścia. Ochrona stając na wysokości zadania wysłała do bramek łysych i najbardziej agresywnych debili, którzy z chęcią darli ryja i popychali każdego kto się nawinął. I tak oto znalazłem się wreszcie wewnątrz Areny. Dodam, że na zewnątrz było grubo poniżej zera :/ Najlepszy był komentarz gościa VIP (oni mogli czekać na korytarzu): "Co Ci ludzie tacy zmarznięci?". Kurwa.
Starszy pan ponownie przeprosił ludzi, ogłosił że Periperi nie zagra. Przyczyną wszystkiego miały być "problemy techniczne", które to naprawiano od 12 godzin! Gość pracujący w Arenie powiedział, że chodziło o sposób podwieszenia czegoś.
Najbardziej wkurwiające było to, że wokół właściwej sali w Arenie jest wielgachny korytarz, na którym wszyscy oczekujący przed wejściem na bank by się zmieścili...

Jeżeli chodzi o DT - zagrali fajnie, ale jakoś bez radości trochę... W Katowicach lepiej mi się słuchało koncertu. Nawet solo Manginiego mimo że skomplikowane i oczywiście zagrane po mistrzowsku nie robiło takiego wrażenia jak to z Katowic. W Poznaniu natomiast dobrze się oglądało - świetlik robił robotę. Bardzo fajnie zrobione były światła, filmy - wszystko zsynchronizowane do muzyki. Bardzo fajnie to wyglądało.

[Andy]

Nie bylem  w Poznaniu, ale z tego co slyszalem w Londynie..to organizator zajebal sprawe po calosci...specyfika cje sprzetowa dostal od kapeli bardzo dawno, ale niestety podwykonawca, ktory zapewnial rampe pod monitory i oswietlenie przywiozl w dniu koncertu kompletnie co innego niz powinno byc...i walczyli z instalacja calego sprzetu do wieczora i na 10 minut przed 8pm manager DT powiedzial ze zespol nie zagra, poniewaz nie sa spelnione wszystkie warunki bezpieczenstwa....j ednak po konsultacjach DT zagralo i ponoc zajebisty koncert dali, a Periphery szkoda ze nie wyszli ..pewnie wielu na nich przyjechalo, ale skoro nie bylo czasu i caly koncert stal pod znakiem zapytania do samego konca..wiec nalezy sie cieszyc ze wogole sie odbyl..i to byl powod dla ktorego nie wpuszaczono ludzi wczesniej...z bardzo prostej przyczyny, gdyby DT nie wyszlo organizator bal sie zamieszek wewnatrz hali i w sumie slusznie..., wiec mysle ze duzy uklon dla DT za usatysfakjconowanie fanow, bo tak naprawde mogli zawinac tylek, powiedziec ze organizator  nie wywiazal sie z kontraktu i 3000 ludzi poszloby nie zadowolonych do domu...

[Mordimer]

Ukłon dla DT, a organizator dał dupy i już. Kiedy się robi taką imprezę, to powinno się myśleć dość szeroko o możliwych scenariuszach. 3000 osób przy -10'C przez 3h - tego organizator nie przewidział, a wg mnie powinien. W sytuacji gdy nie ogarnia się tematu uczciwiej byłoby odwołać koncert, ale nie na 5 minut przed, kiedy ludzie z nie wiadomo jak daleka stoją pod drzwiami...

A co do przyczyn - troszkę pracowałem przy scenie i nie zdziwiłbym się, gdyby zespołowi nie spodobało się np. podwieszenie rampy z dużym udziałem gafy, albo inne tego rodzaju "patenty".

[Andy]

nie wazne co nie podoabalo sie zespolowi, na Swiecie muzycy trzymaja sie kontraktow i jesli nie spelniony jest jakis wymog to zespol jest na prawie..w szczegolnosci tyczy sie to bezpieczenstwa muzykow na scenie

[Yony]

...to organizator zajebal sprawe po calosci...specyfika cje sprzetowa dostal od kapeli bardzo dawno, ale niestety podwykonawca, ktory zapewnial rampe pod monitory i oswietlenie przywiozl w dniu koncertu kompletnie co innego niz powinno byc....

Nie żebym sie przypierdalał ale gdzie tu wina organizatora w takim razie?

[Andy]

no jak gdzie, zespol podpisuje kontrakt z agencja promocyjna a nie z podwykonawca...za calosc odpowiada organizator, skoro wybral taka firme ktora przywiozla nie to co trzeba to, poza tym dal dupy, bo nie przewidzial takiej sytuacji..czyli nie byl przygotowany..dla mnie proste 

[mlodysatan]

Ale jak tak ogladam ten koncert z poznania (chodzi o DT) to wokalista chyba sranie mial, badz problemy z oddawaniem moczu ? Pojawia sie, spiewa i pozniej znika i tak w kolko.
Widac jaka klasa... U nas wewsi polska wokalisci zawsze stoja nawet jak jakies solo leci z tego co zauwazylem

[Andy]

moze i mial sranie a moze zle sie czul...bez znaczenia, jak sie sprzeda z kapela 10 milionow plyt to wokalista moze sie nawet zesrac na scenie...zasluzyl sobie na to , a na marginesie ktory zespol we wsi Polska gra ponad 2-godzinne koncerty??

[mlodysatan]

Prosta odpowiedz Weselne

[headcharge]

Witam, wg. organizator dał dupy bo nie zadał o to żeby tych ludzi wpuścić do środka. natomiast nie miał wpływu na to, żę dostał złe elementy sceny.

To tak jakby sobie zamówić bardzo wyspecjalizowany catering na wesele - wyszukane potrawu itp. I na 12 godzi nprzed weselem mówią Ci, że niestety ale nie mogą się wywiązać z umowy. Do tego 12 godzin to mało na skombinowanie innego ,bo to wyszukana firma. Dupa...

Nie zmienia to faktu, że powinni wpuścić ludzi.

[Mordimer]

LaBrie zawsze schodził ze sceny na partiach instrumentalnych, zanim sprzedali mln płyt też. Jak kawałek ma 15 minut, a 10 to instrumental, to po co ma stać na scenie? Ponadto, polskie kapele nie grają solówek przez 5 czy więcej minut.