Temat wrzucam tutaj, w sumie nie wiem czy to odpowiedni dział, ale do barytonów i innych tez mi nie pasuje, bo nic konkretnego tu nie piszę. Jeżeli jest źle, proszę moda o przeniesienie.
Mam dość nietypowy problem, a właściwie ofertę kupna gitary. Otóż pewien człowiek (znajomy znajomego) zaproponował mi kupno chińskiej kopii Gibsona LP Custom, o takie coś:
http://farm4.static.flickr.com/3056/3074807312_20f439b855.jpg tyle że jest to chińska kopia, na pierwszy rzut oka nie do rozróżnienia, na drugi może i tak... Otóż gitara jest jota w jotę jak oryginał, ma nawet wygrawerowany napis "made in usa" i naklejkę jak na gibsonowym sprzęcie, wręcz nie mogłem się nadziwić. Cena? 1300 zł z "gibsonowym" hard casem. Dodam, że chinole naprawdę dopracowali to wiosło, stary gitarzysta może i by poznał że to podjeba, ale młodziki będą się ślinić do "GIBOLA ZA 10 TYSIĘCY". Chociaż może okazać się, że wiosło np rozsypie się po roku jak skajłej.
Mam na oku BC Richa Warlocka, jakiś limited ed, w cenie 1100 zł więc się zastanawiam, czy świecić GIBOLEM ZA 10 KOŁA (który może się rozpaść) czy Ryśkiem, który się raczej nie rozsypie (i w sumie bardziej mi się podoba).
Edit:
http://allegro.pl/gitara-z-chin-i1685676966.html