Autor Wątek: Samochód do 15 000  (Przeczytany 38459 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 911
Odp: Samochód do 15 000
« Odpowiedź #75 27 Lip, 2010, 08:50:11 »
3b ;) Będą tylko dwie osoby

Rozumiem, że tylko anal, a nasieniowody podwiązane? Czasem można się zdziwić... :D

Ehh, man nie o tym temat, ale na wpadkę są inne sposoby. Skupmy się na Ma Luba + Ja, czyli dwie osoby i ew. pies i kropka. Po za tym idąc Twoim tokiem, to rozważę autobus? ;)

Oj, już zabieram nogę ;) Globalnie bardziej nadał by się rower - łatwiej obskoczyć kochanki po wioskach i ew. ukryć się w zbożu ;)

Zorro dobrze gada - jak masz do wyboru silniejszą wersję to weź właśnie tą mocniejszą.

Weź mechanika który robi w dieslach. Co prawda przebieg tego silnika trudno zamaskować, ale dla niewprawnego ucha/oka to ciężki orzech.

(itd., itd. ;))

Diesel nienawidzi jak się go katuje, tym bardziej na zimnym silniku, to taki 'krążownik liniowy' tzn. tak jakby Ci mówił - "rozpędź mnie i daj mi jechać, a odwdzięczę się małym spalaniem i bezawaryjnością"

Sama prawda! Nie wiem, czy dobry jest diesel na pierwsze auto, bo jeździ się inaczej, myśląc o autku. W benzynę wsiadasz, deptasz - i nie myślisz. Przesiadłem się na ON i tak: kluczyka od razu nie przekręcisz, czekasz aż się świeczki zajarzą. Nie deptasz brutalnie, bo się szybko zaprowadzisz do mechanika. W zimie - jak coś nie tak (ciśnienie, świece, za gęsty olej) - nie odpalisz. Zatrzymujesz się - z pół minuty co najmniej musi pochodzić, żeby turbina wystygła... Inna filozofia jazdy. Za to najfajniej lać o ileś % tańsze paliwo i jeszcze spalać go np. połowę mniej w trasie ;) Ale jak się kupi diesla przy asyście mechanika - będzie zadowolenie.
No i te wycieki. W benzynie zero!, w dieslach trochę się tolerancja podwyższa, ale np. trochę ubywającego płynu hamulcowego albo konieczność "podpompowania" sprzęgła - to może być zużyty wysprzęglik. Takie małe gówno, przez które trzeba wyjąć silnik...
Paczki z głów!