Autor Wątek: Samochód do 15 000  (Przeczytany 38342 razy)

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Odp: Samochód do 15 000
« Odpowiedź #25 23 Lip, 2010, 18:43:12 »
Kurwa post mi się skasował... :evil: no nic naskrobię jeszcze raz ;)

Zbir - za 15tysi to się dwa Golfy III kupi ;) Swoją drogą dla mnie to jest niejeżdżalny samochód - znajoma ma, i jak jakiś czas temu przestawiałem jej to auto to miałem większego stracha niż jak się w zimie przy -10 w środku lasu w zaspie zakopałem :P Skok sprzęgła pod przednie koła, a łapało przy samym kolanie, biegu nawet nie wiedziałem jaki wrzucam, gaz chodził tak że miałem podejrzenia że wał korbowy jest z gumy... Może trefna sztuka, nie wiem, ale skutecznie mnie odstraszyła. O "jakości" i "stylu" wnętrza nawet nie mówię.

Co do malowania - ja mam porysowane w taki czy inny sposób wszystkie elementy karoserii - maskę (w zeszłym roku sąsiad tynkował dom i trochę poleciało ostrych drobin, plus skutki ostatniej zimy...), tylne lewe nadkole przejechane na długości ok. pół metra (miałem kiedyś załadowaną dupę i się zsunęła po skosie podjazdu na latarnię), zderzak przedni (brama odskoczyła się dokładnie w środek tablicy) i tylny (pęknięcie od nierównego krawężnika), nawet na dachu mam skazę! I co? Pewnie przy odsprzedaży stracę swoje bo klient - poniekąd słusznie - będzie się dopierdzielał że auto jest zjechane. Malowanie, pomijając już koszty, to bezsens bo zaraz jest podejrzenie o bicie. I przez w sumie kosmetyczne bzdury dostanę w dupę, mimo że mechanika/wnętrze jest spokojnie na 4/4,5.

A diesel/benzyna... no nie jestem zachwycony jak mam płacić w granicach 4,60/litr, a autko zżera 8 na mieście (litrażuję regularnie), a kumpel w większej Xsarze Picasso leje za 4PLN i pali mu 6/100. Tylko jak miałem problem z zapłonem, to za cały blok + świece + silnik krokowy + robocizna (i to w ASO!) dałem 400zeta. Znajomemu jak zaczął się sypać pompowtryskiwacz to mu zaśpiewali tysiaka. A miał cztery.

LPG to jak napisał jeden z kolegów niskie koszty tankowania, ale wyższe na przeglądach (droższy olej, szybciej padają uszczelki, świece, zawory itd.) plus oczywiście sama instalacja. Jak ktoś to już zrobił, to oki, ale samemu szkoda kasy i nerwów się w to bawić. Przy przebiegach rzędu 1500 miesięcznie (góra trzy tankowania) chyba mimo wszystko najlepsza opcja, zwłaszcza że nie wiesz (a tego się nigdy nie wie, trzeba uważać!) ile auto będzie użytkowane. Może się okazać że zainwestujemy w diezla/LPG a po króciutkim czasie trzeba będzie się autka pozbyć, i lipa.

Co nie zmienia faktu, że cierpliwości w poszukiwaniach życzę!

A jak ktoś z forum poleca jakieś autko od znajomych to zawsze warto sprawdzić, to mimo wszystko trochę pewniejsze niż branie od zupełnego nieznajomka. I w razie czego wiadomo komu dać w dzioba gdyby coś nie wyszło :P
« Ostatnia zmiana: 23 Lip, 2010, 22:32:35 wysłana przez MrJ »
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.