z moich doświadczeń z autami:
sprawdź opony. ja ten fakt przeoczyłem. kupiłem auto na zimówkach, kóre miały byc niby mega spoko, a przy wymianie na letnie sie okazało, że zakup zimówek też mnie czeka, bo 2 miały różne bieżniki, jedna totalnie łysa. całe auto dokładnie obejrzałem z ojcem i kumplem a opony jakoś pominelismy
jak kupujesz diesla to sie dowiedz czy był już z rana odpalany, mój np miał problem rano z odpaleniem, u sprzedającego było wszystko git, a rano zawsze z odpaleniem masakra była na zimnym silniku.
jeżeli bierzesz auto z klimą, to sprawdź klimę, może być nieszczelna, lub pusta, po prostu sprawdź czy wieje zimnym powietrzem i czy mocno wieje. najlepiej przy oględzinach auta odpal je odrazu i włącz klime na full. zamknij auto i szyby i po kolku minutach sprawdz czy w aucie jest zimno. jesli nie to najprawdopodbniej klima do napełnienia. obeceni napełnienie + odgrzybienie to koszt ok 300 zł. przynajmniej u mnie w mieście, w wawce pewnie z 500
nie jest to nic skomplikowanego, więc jeśli klima nie działa to jeszcze jest to do zrobienia
z tego co zdążyłem się dowiedzieć przy kupowaniu auta, to pierw sprawdzaj szyby, czy rocznik szyby zgadza się z rocznikiem auta. na szybie widać to dobrze. np jak masz auto z 2005 roku to powinien być numer a potem, z regóły niżej coś takiego "...5".
jak przednia szyba to jeszcze pół biedy, bo mógł odprysnąć np kamień, wiadomo jak to jest, ale trzeba się wtedy dowiedzieć i sprawdzić. z tego co mi mówili to jak masz boczne szyby wymieniane to już jest pizda, bo auto mogło dostać porządnie w bok.
kumpel też sprawdzał przy autach, czy wszystkie szczelini przy drzwach są równe, czy drzwi dobrze się zamykają. sprawdź też miejsce gdzie jest koło zapasowe, jeśli auto dostało w dupę to to jest miejsce nie do wyklepania i będzie nierówno, może zbierać się woda.
potem sprawdź czy nie parują reflektory, jeżeli paruja, to znaczy że coś tam się juz działo, nie ma szczelności i auto mogło być klepane. po za tym, warto sprawdzić reflektory, zy są takie same, jeśli się znasz to zauwazysz też czy są oryginalne. ten szereg czynności pozwoli Ci odrzucić większość szrotów przed sprawdzeniem ich na stacji, czy jazdami do lakierników. najlepiej weź kogos ze sobą, kto ogarnia temat, ja bez kumpla kóry ze mna jeździł i oglądał auta to bym nie poradził sobie. praktycznie każde auto wyglądało ładnie, wymyte, wypucowane, a potem wychodizły różne babole. zwróć uwagę czy był myty silnik. jeśli tak, to przejedź się autem, przepałuj je solidnie, powyprzedzaj i znowu zerknij na silnik. jedno z aut które oglądąłem miało wymyty silnik, a po jeździe próbnej i wizycie w serwisie sie okazało, że strasznie leje olej po paskach.
zaznaczam, że żadnym specjalistą nie jestem w dziedzinie aut, to wiedza którą zdąrzyłem nabyć kupując swoje auto patrząc na sztuczki kolegi.
ah i jeszcze jedno, nieważne od kogo auto bierzesz, dokładnie, naprawdę dokładnie je sprawdź i nie żałuj złotówki na wizytę w serwisie żeby je obadać. ja brałem auto od policjanta z drogówki, który niby miał być spoko ziomkiem, a zrobił mnie w chuja np na oponach, o których pisałem wyżej.