Zoro dobrze prawi, ja w maju kupowałem żonie na 30 samochód i to co napisał to wszystko się zgadza.
Nr VIN bierzesz od sprzedającego i dzwonisz do ASO i tam ci powiedzą kiedy miał ostatni przegląd i ile wtedy miał przejechane. Przeważnie liczniki są zrzucane. Nie zawsze będą ci chcieli powiedziec w serwisie to dzwonisz do innego, najlepiej żona jak zadzwoni i poprosi milutkim głosikiem, to faceci od razu zmiękną.
Myśmy akurat kupili megankę 2003 DTI 1,5 (tą krótką żabę) wszyscy psioczą na silnik ze się psuje, tak naprawdę wszystkie nowe silniki dizla sa na Common rail tak, że jak będziesz słabą ropkę zabrudzona lał to się spierdziela wtryskiwacze.
Autko śmiga super, dobrze sie trzyma drogi, hamulce jakżyleta, mało pali od 3-6 l, fajne wyposażenie, cena około 18 tysi.
Jeżeli będziesz jeździł na gazie, to w mieście na krótszych trasach może ci sie nie przełaczyć na gaz więc będziesz jeździl na bęzynie, chyba ze będziesz miał stara instalację i sam sobie przełączysz.
sprawdź sobie w sądzie czy samochód nie ma zastawu, bo w dowodzie nie musi być napisane, taka operacja kosztuje ok 20 zł (tylko maja dwie bazy, samochodów prywatnych i na firmę i musisz na 100% wiedzieć w której bazie szukać)
Acha najlepiej kupować prosto od właściciela i ubić cenę, bo przeważnie sprzedają handlarze, a oni potrafią sobie zrobić narzut od zakupionego wcześniej.
to tyle chyba