Chcę auto z klimą. Ale se nie kupię bo nie mam kasy. To też mnie wkurwia.
W zeszłym roku tak napieprzało słońce, że mi się Szymonio porzygał w aucie... Postanowiłem więc, że do następnego lata musi być fura z klimo. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Teraz małego boli gardło od klimy...
(nie, nie ustawiam na 17st. przy upale 34st... Wiem, że max robi się 6st różnicy, ale i tak mały chechła...)