karta właśnie nie jest ubezpieczona od takich rzeczy za bardzo. Procedury nie nadążają za internetowymi złodziejami.
Jedną kwotę odzyskałem szybko bo dało się anulować transakcję, oczywiście to była ta mniejsza część 600 zł
po długiej batalii odzyskałem resztę, bo poszła na konto jakiegos niemieckiego banku i niby to juz nie było takie proste.
Jako ciekawostkę dodam, że paypal odrzucił 2 moje reklamacje stwierdzając, że zadnej kradzieży nie było i że sam zapłaciłem za te transakcje. Nie muszę chyba mówić jakich słów użyłem i jakim tonem rozmawiałem, żeby wyperswadować swoje racje