Kurwa... mialem w koncu siasc do magisterki, kiedy to (jakies 3-4 tyg. temu) wpadl w moje rece Prince Of Persia: Sands Of Time. Gra stara, ale ja jakos tak do tylu z tytulami jestem i mnie niemilosiernie wciagnelo. Potem poszlo lawinowo: Prince Of Persia (ZERO, czyli najnowszy, nie wliczany do trylogii), Warrior Within i na koniec Two Thrones. Dobrze ze juz jestem na koniuszku ostatniej czesci z trylogii. Nic juz kurwosci nie sciagam, bo nigdy tej magisterki nie napisze. Amen!
PS
Wariorr Within byl najslabszym ogniwem, z koeli najlepiej napierdziela sie w Prince Of Persia (zero). Klimat powala + zajebisty pomysl na grafike