Autor Wątek: Relacja z Musikmesse 2010  (Przeczytany 40125 razy)

Offline Sikor

  • Gaduła
  • Wiadomości: 443
    • Moje galerie...
Odp: Relacja z Musikmesse 2010
« Odpowiedź #25 02 Cze, 2010, 07:31:09 »
Eeee nieeee. Na bank mu zapłacili za zainteresowanie ;)

Eklundh mnie zabijał po prostu od początku. Włazimy a on se robi foto z jakimś gostkiem. I żadne tam typowe foto z gwiazdą. Naciągał ryjca temu biedakowi na wszystkie strony, szczerzył się. Obłęd ;) Pomijam fakt że miałem wrażenie że połowa ludzi na stoisku to byli jego znajomi z Freak Guitar Camp :)
On taki jest. Po koncercie, czy klinice zaraz wylazi w tlum, nie stroi fochow, nie puszy sie.
Jak zaczniesz z nim gadac, od razu rozmowa wyglada tak, jakbyscie sie znali juz dlugo :)
A FGC to musi byc jazda nieziemska. Kiedys widzialem foto-story z jednego z nich :D


Cytuj
EDIT!:

Ha! Dostałem dziś cały zalew niusów od Andrei z Manne. W tym takie dwa zdjątka:

 Galeria przeniesiona -  przeszukaj album użytkownika Leon

 Galeria przeniesiona -  przeszukaj album użytkownika Leon

Wraz z pozdrowieniami ze słonecznej Italii :)
Nice!  :tak:
Practice cures most tone issues - John Suhr
--
Moja galeria z Musikmesse 2014 i nie tylko...