Percy cośtam i złodziej pioruna - no kurde, takiego gówna to dawno nie było. (...)w efekcie straciłem 2 godziny życia...
Hehehe, ja byłem na tym w kinie bo miałem zaproszenie. Głupie jak but z lewej nogi, ale właśnie przez to miałem ubaw po pachy
A z repertuaru bieżącego:
KSIĄŻĘ PERSJI - PIASKI CZASU
Nie wiedziałem czego się spodziewać, bo jak wspomniałem wcześniej "Starcie tytanów" było tragiczne. Ale tutaj... film zrobiony z dużo większym polotem. Owszem to rozrywka, widać rękę Bruckheimera który robi "Piratów z Karaibów na pustyni" ale ogląda się bardzo przyjemnie. Całość jest troszkę zakręcona, oczywiście jak na takie filmy, nie spodziewajmy się tu intrygi kryminalnej
Ale np. dłuższy czas nie wiadomo tak naprawdę komu zależało na zdobyciu tego całego czasozmieniacza, bo kolejni podejrzani zostają zaciukani. Plus jak zawsze atrakcyjna pani
http://www.filmweb.pl/person/Gemma+Arterton-784735 oraz miło porąbana postać drugoplanowa w postaci podejrzanego arabskiego przemytnika (?) grana przez
http://www.filmweb.pl/person/Alfred+Molina-2723, no i wymalowany
http://www.filmweb.pl/person/Ben.KingsleyHmmm... w kategorii kino rozrywkowe spokojnie
7/10, w porównaniu z np. wspomnianym "Starciem"
11/10 , jako film w ogóle
6/10.
Z innej beczki:
NIE MA TAKIEGO NUMERU
Film po którym zupełnie nie wiedziałem czego się spodziewać. Opis:
http://www.filmweb.pl/Nie.Ma.Takiego.Numeru . Całość to produkcja niskobudżetowa, co przerażająco czasami widać (np. w scenie włamania drzwi sejfu są chyba z karton-gipsu
) ale całość jest IMO lepsza niż rozbuchany "Trick". Bardzo jajcarska, z offowymi aktorami (Panowie z góry plakatu pojawiają się na w sumie może 5 minut), trochę takie "polskie Ocean's11". Jak dla mnie świetna zabawa.
7/10, szczerze