Może wypunktuję boś kolego niezłą zupę ugotował ze wszystkich składników:
1. Widziałem, macałem, gadałem z Panem Yerasovem ale nie grałem bo łomot był taki, że i tak nic bym nie usłyszał.
Wykonanie.... no po prostu "ruskie" = toporne, masywne = wytrzymałe ale bez gustu. To tyle o samych efektach niestety.
2. Na pewno nie mają dystrybucji w Polsce, w Europie (Niemczech) tak ale pod inną nazwą i za inną kasę.
3. Co za pierdoły opowiadał Ci koleś w sklepie??? Jakim cudem dytrybutorzy mogą być pozywani o klony? Jeśli już to producenci ale to musiałoby się dziać na naprawdę dużą skalę. I dlaczego to niby mają być problemy w handlu z Rosją? Inny system? Znaczy się nie mają Windowsa?

4. Zawsze przy imporcie opłacasz transport, cło i VAT, czy ściągasz towar z Chin, USA czy Kamczatki (oczywiście w różnych procentach w zależności od towaru i kraju pochodzenia). I zawsze musisz liczyć się z tym, że cena importowanego produktu będzie wyższa niż w kraju pochodzenia. No chyba, że robisz to nielegalnie i dołączasz do licznego grona przemytników.
5. Normalna sprawa, że jeżeli efekty pojawią się w kanale dystrybucji na dany kraj ich cena będzie wyższa niż u producenta, nikt nie będzie zamrażał środków i oddawał swojego czasu za darmo - jednym zdaniem - chcesz mieć efekt za 2 stówy - ściągnij go sam.
5. Niewykluczone, że FM będzie miała w swojej ofercie efekty firmy Yerasov ale na razie są one w końcówce listy oczekujących. Na razie swój wzrok kierujemy na Australię....