Cześć wszystkim,
Trochę info i wyjaśnienia:
1. Strona Malinków powstaje, nazwa firmy to z tego co mi wiadomo nadal Malwood. Strona Tonewood to strona ich brata Krzyśka - gitary robią Ernest (elektryki, basy) i Paweł (akustyki, hollowbody).
2. Jestem właścicielem 3 gitar od nich i lada moment będę się żenił jeszcze z akustykiem. Wszystkie elektryczne, które mam są wzorowane na Ibanezach RG - zaczęło się od tego, że chciałem backup dla mojego Ibaneza RG2020x, ale rezultat jest taki, że to Ibanez jest backupem do tych gitar. Reakcje kolegów, którzy biorą te wiosła do ręki z reguły można opisać skrótem OMFG. Również tych co odpowiadali za Custom Shop Warwicka w Niemczech, gdzie miałem przyjemność popracować przez jakiś czas. Przez kilka lat pracowałem dla różnych dystrybutorów i wspomnianego Warwicka. W związku z tym pojeździłem sobie po różnych targach, potrzymałem w łapach custom shopy za n*k$ i w najlepszym przypadku te wiosła reprezentowały równy poziom z moimi lutniczymi.
3. Mam taki układ z chłopakami, że wiosła, które aktualnie są na sprzedaż można obmacać u mnie w domu w Warszawie-Rembertowie na porządnych wzmakach, więc jeśli ktoś ma ochotę wypróbować którąś z moich gitar lub tą czarną RG z tego wątku, to zapraszam. RG jest do wyjęcia od ręki za moim skromnym zdaniem zabawną kwotę.
Co do nazwy - większość firm ma w gruncie rzeczy strasznie głupie nazwy, jakby się tak nad tym zastanowić.
Ad wątek, chwalę się swoim 7-strunowym Malwoodem:
Korpus olcha+klon z lekkim flejmem
Tył wykończony na czarny, połysk
front jak widać transblack z naturalnym bindingiem
pickupy DiMarzio Blaze Bridge i Air Norton
5 pozycyjny switch - 3 środkowe pozycje "singlowate", ale bez brumu. Trochę podobnie ma MM JPX
Gryf - 5-częściowy - klon wzorzysty przekładany wenge
tzw. matched headstock
Most to OFR7
Podstrunnica hebanowa z bindingiem
Profil szyjki super cienki i wygodny.
Nie dziwię Ci się że akustyka od nich bierzesz. Chodzi mi po głowie taki akustyk odkąd miałem przyjeność pomacać jednego jak raz wpadłem na próbę Wróbla. Tylko powstrzymuje mnie kasa na razie, bo z jednej strony to mało za takie wiosło a z drugiej dużo jak na instrument na którym grał bym w zasadzie tylko w domu dla przyjemności. Tak czy siak są piękne.
No i myślę że jak naszła by mnie chętka na kastoma, to pewnie walił bym do nich.
PM do Ciebie poszedł